30 listopada 2013
my my my
pacjent jest w domku
trup w wątpliwościach
gruzy mam ze schronu
wpuszczony we włościa
będę kopał i ssał
w tej właśnie kolejności
mam perspektywę piękną
bez wątpliwości
cześć, dotknąć mnie możesz
skóra na skrórę, gdzieś tam mam głowę
zarwę ci noc, wgram mod na pokorę
zainstaluję miłość, usunę pornole
czerwcowa ofiarność
liczba razy trzy mnoga
w oczach wiję wam gniazdo
karm odbiciem nas trojga