Veronica chamaedrys L, 17 july 2012
Małe Karpaty urokliwe są
nie aż tak jak Tatry Wysokie
jednak i tu czas zwalnia
inaczej
a jednak zwalnia
może dlatego, że zahacza o korzenie drzew
a te wyjątkowe są
swą golizną
śliskością
plątaniną absorbują oczy, stopy i dłonie
umysł, duszę i serce
zapisują hieroglifami (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 10 july 2012
wstaję każdego ranka ze słońcem
szukam domu w ludziach w wietrze
w trawie na wzór niebios z widokiem
na pastwiska malowane kłosami zbóż
gdzie stada bezdomnych aniołów
brodzą po kostki w mgle na skrawku szczęścia
na kropkach biedronki
w muszli ślimaka w igiełkach traw
w szeroko (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 9 july 2012
Dzień pierwszy.
Kajaki przycumowane, postój w pokrzywach. Świeci słońce. Wierna Rzeka przypomniała o Stefanie i prześcieradle. Zrobiło się cicho, ciszej niż w ciszy. Płyniemy i jest tak jak przy pierwszym pocałunku. Oho ho, przechyły i przechyły, wiatr, ósemka chyba dmie.
Zamek rycerski (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 8 july 2012
Peonie złożyły swe głowy, w czerwcowych koronach, na moim nagim ramieniu. Wieczór spadł deszczem. Dodał przezroczystej urody do ciężaru kroplowych korali, rozpiętych między płatkami. Deszczem ubogacony zapach, w głowach zakręcił peoniom i mnie.
Nie mogę być słaba, nie chcę, choć (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 7 july 2012
Monsieur Vincent! Dokąd tak spieszno? Zapomniał pan płaszcza i kapelusza. Oddałam Bogu, co boskie. Jest jeszcze czas. Spotkajmy się o 19:15 przy Keizersgracht.
Fou-Roux
wariacie z Tobą krucho
obciąłeś sobie prawe ucho
choćby krzyczeć noc i dzień
będziesz głuchy jak ten pień
Obetnij (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 6 july 2012
Dziś kolekcjonuję słowa, te połyskujące na grzbietach fal jeziora, czesane chłodnym wietrzykiem. Suszone na sznurach z promieni słonecznych. Skrywane w legendach przybrzeżnych zamczysk. Smakowane w filiżance kawy espresso w pokładowej kawiarence. Zachwycone uśmiechem żółtych pszonków. (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 3 july 2012
mentolowa mgła zwyciężyła mgłę nad Rysami
i nie wiem, czy to mgła
czy Rysy zostawiły rysę na moim sercu
poprosiłam porosty o pomoc
żyły podjęły walkę
porosty zostały pokonane
zabrakło tlenu komórki niedożywione
zaplątały się w kosodrzewinie
legły w gruzach na piargach (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 2 july 2012
rozkładam ramiona
prostuję ręce w łokciach
uginam kolana
szeroko zamykam oczy
rozcapierzam palce
cedzę burzowy poranek
łowię chwile w międzypalcach
nie chcę już uronić żadnego dnia
nawet jeśli tworzą go same krople
szczególnie te za duże lubię
bo w nich wykąpię (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 30 june 2012
śpieszę się
właściwie walczę z czasem
wiem, że przegrywam tę nierówną walkę
wyciągam z szafy sukienkę
spomiędzy torebek
próbuję wygrzebać portfel i swoją godność
chcę dopasować kolor do torebki
może jej resztki zasunęłam w torebce razem z portfelem
godność (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 30 june 2012
pachnie
migdałek zakwitł
sterczą do góry bezlistne pędy
obsypane jasnoróżowymi kwiatami
niby różyczki dopięte do dziewczęcego wianuszka
kuszą świeżością i delikatnością
zawładnęło mną pragnienie
zebrać ich zapach
napisać nim list
a pragnienie silniejsze od (... więcej)