Poetry

nikt


older other poems newer

3 october 2014

w samotnej ciemności odzyskuję siebie

dzikie gęsi przywiał wiatr znad Syberii
kluczą zmierzchem
tutaj się rozstaniemy
sen to wielka przygoda chociaż wszystko boli prawdziwie
w kropce też można tańczyć
zamknąć pomiędzy rozpostartymi rękoma cały Kosmos,
nie dusić, nie ściskać, chwytać czy zagarniać
ale stopić się w jedno
rozsądek nakazuje znać mity i unikać pułapek
bo gdy przychodzi czas na konfrontację z cieniem odchodzą anioły
 
krzyk dzikich gęsi oddala się wraz z ostatnim zgaszonym światłem
samotność jest przerażająca jedynie przed skupieniem
żyjąc w spirali materii i ducha można oszaleć
nie szukam waszego zrozumienia
już dawno temu pojąłem przyczynę odcięcia
i sens zdarzeń gdy nagle wybuchają wulkany w słoneczny dzień
zabrałem ze sobą dokładnie tyle światła ile jestem w stanie udźwignąć
w każdej komórce mojego ciała
 
już się nie boję






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1