Poetry

Bazyliszek


Bazyliszek

Bazyliszek, 9 november 2015

Nieudany obraz

chciałem namalować kwiaty
wyszły tylko rozbite wazony
pędzla czy to farb wina
 
a wina są czerwone
i to od zarania
 
nie wiem jak gęsi odlatują
a bociany znowu powracają
 
wiem nie dojdę już do celu
buty mają dość chodzenia
 
i nieważny kolor nieba
i ten też o poranku
 
a ja chciałem tylko
namalować kwiaty


number of comments: 8 | rating: 9 | detail

Bazyliszek

Bazyliszek, 6 november 2015

Kiedyś odejść trzeba

nagle w tangu zaplątani
czyja noga stopa dłoń
tylko jakże piękne piersi
bez pytania twoje
 
właśnie skończył opowiadać
o bogach duchach i aniołach
twarze słuchaczy jeszcze w słowach zaklęte
gdy ich oczy wędrują w kolorowych przestrzeniach
 
muzyka zmieniła ponownie rytm
światło z wolna bladło za oknami
bogowie zamykali swoje nieba
anioły do snu zdejmowały skrzydła
 
kelner z nową butelką wina
z gracją napełniał spragnione puchary
w głowach wirowały kwieciste obrazy
jak błyszczące karuzele na jarmarkach
 
i kiedy księżyc wreszcie nam pokazał
jego bardzo tajemniczą ciemną stronę
i nawet jeśli bez cła i vatu
przekroczyć jednak musimy
 
„a wokoło wszechświat
bezgraniczny niepojęty
nieskończony ogród żyzny
myśli wiecznej arcydzieło”
Czesław Niemen


number of comments: 6 | rating: 8 | detail

Bazyliszek

Bazyliszek, 3 november 2015

Przytul mnie

a ja to naprawdę kto
czy ta wygórowana metafora
lub do dupy postawiony przecinek
albo kropka i nikt nie wie dlaczego
 
na siódmym piętrze basia
piękna od zarania schodów
winda skrzypi bez obrazów
 
a tych okien pomiędzy
no proszę kto zliczy
 
na parterze szczebrzeńcy
mają nawet i psa
co tylko i zawsze szczeka
 
więc kto ja
co trzyma twe dłonie
co usta całuje
 
i patrzy na morze


number of comments: 16 | rating: 13 | detail

Bazyliszek

Bazyliszek, 1 november 2015

Mój świat w twojej dłoni

spójrz jak deszcz spływa
nasze lata nad brzegiem
miałaś na sobie modne kropki
ja coś innego no oczywiście
 
dziwne są komunistyczne obiady
chociaż wtedy nawet smaczne
rachunek płacenie twarz w bezruchu
 
mieliśmy też i zegarki
lecz kto liczył czas
czas co nic nie zmieniał
 
słyszysz jak krople płaczą
gdy wsiąkają w ziemie
 
bo i jutro po niej
będziesz zwykle chodzić
 


number of comments: 4 | rating: 7 | detail

Bazyliszek

Bazyliszek, 30 october 2015

Rybka

spójrz na nasze podeszwy
ile w nich dróg i błędnych adresów
są też rozmowy krzyki kochania
 
i też plaża jakże neutralna
kiedy nasze stopy biegną w milczeniu
 
farby na kutrach rybaków
opadają jak jesienne liście


wiem dziecięcym wspomnieniem
nigdy nie uratuję świata
 
a gdy twoje oczy
patrzą prosto w moje
 
to po prostu ty
i na zawsze ty


number of comments: 6 | rating: 9 | detail

Bazyliszek

Bazyliszek, 29 october 2015

Idź mym śladem

mych małych dziecięcych śladów
pomiędzy falami i wielkimi pałacy
 
w których kochane me księżniczki
z wysokich wież rozplatały
mi jakże blond warkocze
 
co nasze rozmowy spojrzenia zasypały
bo kto głos wybrzeża dzisiaj w pysku
 
molo wiesz się nie zmienia
i to czasem boli że nie most
 
chciałbym twoje dłonie
przemienić w balony
 
by pokazać ten obraz bogu
a potem po prostu
 
tak ci znane morze


number of comments: 20 | rating: 11 | detail

Bazyliszek

Bazyliszek, 19 october 2015

Trudne powroty

jakże trudna droga ta do grobu
kiedy przed nią jeszcze tyle ci nieznanych
jedne kuszą ich jak strzała prostą linią
inne jak kobiece biodra zakrętami
 
czasem w delikatnym białym puchu
innym razem w kolorowych liściach
lub ozdobione pięknem kwiatów
 
jakże trudna droga ta do grobu
szczególnie tym co powracają
do o jedną duszę mniejszych
 
domów


number of comments: 29 | rating: 14 | detail

Bazyliszek

Bazyliszek, 10 october 2015

Dzisiaj nie padało

życie jest przystankiem
jednemu brakuje trochę farby
innemu nawet więcej dachu
 
a punktualny autobus bez numeru
nie pozwala ten pierwszy papieros
wódkę kaca nieudany pocałunek
 
jak rozumieć nieba chmury
błyskawice w czasie burzy
ptasie klucze czy wytrychy
 
a spóźniony numer siedem
wydłuża nam dni i noce
mikroskopem większe łzy
 
a śmierć przyjdzie własnym butem
cicho czy też głośno
i ponad rozkładem jazdy


number of comments: 12 | rating: 17 | detail

Bazyliszek

Bazyliszek, 8 october 2015

Anioły

gdy zaproszę cię w mój świat
czy rozpalisz znowu życie
twym jak lawa rudym włosem
 
gdy zaproszę cię w mój świat
czy upiększysz łąki kwieciem
szczególnie chabrem  spojrzenia
 
potem zaplątani w dłonie
nawet na zwykłych ławkach
zasłuchani w nasze serca
 
do muzyki milczących aniołów


number of comments: 29 | rating: 17 | detail

Bazyliszek

Bazyliszek, 15 september 2015

Strach

ile razem dróg pod butami
konstanty ty mój przyjacielu
 
i też ile ścieżek
matek z dziećmi
i tych co by bardzo chciały
 
i gdzie twoja wenus
płaszcz krzyczący ptactwem
 
nie jest łatwo czytać
słowa metafory bogów
 
boję się bardzo
wejść w realny świat
 
może jutro lub za miesiąc
wypowiem moje imię


number of comments: 33 | rating: 14 | detail


  10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1