Leszek, 23 october 2011
żegnam się porankiem
ze smutkiem
ciepłem nocy
ostatki zjaw sennych
pod powieką
tylko ty kawo o boska
do życia mnie wołasz
napoju zaczarowany
zapachem przepełniony
chęcią życia promieniujący
kocham twój kolor czarny
z połyskiem lekko stalowym
z pianką
oczywiście - pianka koniecznie
taką pić zechcę
Leszek K.
Leszek, 22 october 2011
moja droga
chcę ci podarować
kwiaty
pójdę po nie do ogrodu
wybiorę najpiękniejsze
godne ciebie
pójdę
z samego rana
po te skąpane w porannej rosie
uzbieram bukiet mieczyków
bo wyglądają pięknie w wazonie
mam nadzieję że się
ucieszysz.
dawał je będę
pojedynczo
inaczej niż zwyczaj każe
każdy wpierw ucałuję
i podziękuję
za to
że mamy kochane dzieci
ze zawsze jesteś przy mnie
wspierasz mnie w mych kłopotach
za dzisiejszy obiad w niedzielę
i za to
że mnie dziś pocałujesz...
ostatni kwiat podaruję za to
że miło jest przy twoim boku
dochodzić
do spokojnej starości
Leszek K.
Leszek, 21 october 2011
spotkałem anioła
zszedł prosto z chmur
uśmiech miał boski
koło mego łóżka stał
nie jednego lecz wielu
pięknego w bieli piór
skrzydła odrzuciły
daleko od siebie
precz
nad każdym aureola
świętością wypełniona wielu serc
wyświęcone pracą
na rzecz
człowieczych łez
z bólu stworzona
z troską pochyla się
ubabrane
w człowiecze brudy
nieczułe
na zapachy z jego wnętrz
pełne współczucia
duszą wielkie
na każde wezwanie stawiają się
Anioły na ziemi
poubierane w uśmiechy są
Takie znam
Leszek K.
( o kochanych siostrzyczkach z wewnętrznego B
i Stacji Dializ)
.
Leszek, 20 october 2011
jestem wiatrem
i burzą
szukaj mnie miły
podpowie ci wiar
gwiazdy podadzą azymut
wskażą tęsknotą
szukaj mnie
w kwiecie paproci
w płatkach róży
tam jestem
słuchaj
jestem w szumie drzew
miłym szemraniu strumyka
skosztuj jego wody kochanie
ja jestem tam
znajdziesz mnie w sośnie
na skraju lasu
w krzaków jagód gęstwinie
szukaj
doczekać się nie mogę
lecz
gdy mnie znajdziesz
ma miła
na polanie
u źródeł ruczaju
będę cię kochać
przyrzekam
długo
jak wierna rzeka
wieczność całą
kiedyś
przyjdzie ta chwila
gdy się postarzejemy
w miłości
zapytasz
jesteś mój miły
odpowiem
jestem
bo zawsze byłem przy tobie
kochana
Leszek K.
Leszek, 18 october 2011
(dedykuję miłym Panią z Trumla)
Mogę być
twoim wiatrem
który w ogrodzie
zapach róż nosi
Twoim snem
który po ciężkim dniu
jest dla stóp ulgą
Różą po rosie
która perłami
czaruje oczy
Nawet
dywanem czerwonym
u twych stóp
Będę wszystkim
czym zechcesz
Lecz bądź
Leszek K
Leszek, 17 october 2011
Stęskniłem się mamo
- nic to, ja też cię kocham synku
Ciężko mi beż ciebie mamo
- dasz radę syneczku, jesteś duży
Brakuje mi twojego ciepła
- jeszcze trochę synku
niedługo znowu cię utulę
Szukałem cię mamo u innych kobiet
- wiem synku, wiem, nie trzeba
Nie znalazłem, ty jesteś jedyna
- kocham cię synu
Utul mnie - choć raz jeszcze
- synku, dziś cię we śnie utulę
Będę - z wiatrem przy tobie
utulę cię, promykiem słońca
i poślę ci - gwiazdkę z nieba
srebrną, wybraną tylko dla ciebie
Zaśpiewam ci - w pieśni skowronka
będę kotem do nóg ci się tulić
pogodę ci ześlę piękną, słoneczną
uścielę ci - wygodną drogę do nieba
W nocy, gdy już zaśniesz w łóżku
jak kiedyś, znów usiądę przy tobie
nachylę się, pogłaszcze, pamiętasz
będę w tej sukience - w kwiaty kolorowe
Więc synku, nie martw się że boli
że już ci trudno nadążyć za latem
że życie staje się okropnie trudne
my się spotkamy - już niedługo
Razem
Leszek, 14 october 2011
Rozlała się plucha
wspomnieniami
psa na dwór
wypędzić nie sposób
dzień
zachlapany deszczem
Lato
gorącem zapamiętane
odchodzi z tęsknotą
moje okno
płacze deszczem
Nachodzi nostalgia
wytapetowana
dawnymi czasami
gdy
świat był prosty w sobie
życia zamiarami
Wracam
do czasów
zabaw szkolnych
prywatek
ze szpulowym magnetofonem
gdy tańczyło się jive'a
i do dziewczyny z czasów
gdy z rumieńcem na twarzy
uczyła mnie kroków
już
wstydliwie zapomnianych
Jej
oczy roześmiane
i moje nogi
strugane drewnem
Gdzie
zaginął twój uśmiech
niezapomniana dziewczyno
Leszek K.
Leszek, 12 october 2011
Za płacz
łzy diamentowe
za męskie grubiaństwo
padam do nóg twoich
Za moją ślepotę
gdy kłopotów nie widzę
zamiast współczucia
zal
na kolanach wybacz mi proszę
Chciałbym
wycałować dłoń
twe oczy wypełnić znów blaskiem
ubrać we wszystkie przebrzmiałe marzenia
i w perły
piękne sny niespełnione
Ale masz moje serce
daję ci je z kwiatem róży
purpurową
kolorem miłości
pachnącą
zaufaniem małżeńskim