Poetry

Yaro


older other poems newer

17 september 2013

namaluję

stelaż rozstawiony popękane słoje
zabrakło farb płótno jakieś blade
nienaciągnięte jak struna w gitarze

maluję słowami świat sprzed lat
przy tym gra płyta winylowa
porysowana jak moja głowa

rzadko tam zaglądam
nie grzebię we wspomnieniach
przez to nic nie zmienię

historia jest ważna ma wpływ
na zdarzenia powtarza ten sam scenariusz
kto przyjacielem a kto wrogiem

namaluję słowa wyryte na murach
na ścianach obozów na dechach
kilka włosów kawa z fusów
głód aż boli namaluję pejzaż
narodzin i śmierci jak odchodzisz






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1