Poetry

Yaro


older other poems newer

19 september 2013

pożegnanie

z żale żegnam sprawy
czas pokryje biurko warstwą pyłu

wyparuje
atrament zmieni się jak plastydy
z siłą sublimując

biel razi w oczy na papierze
pieką usta od nadziei
pęknięte lustro
posklejam za siedem lat

kij w dłoni ściskam aż sok płynie
daleka droga kręta zakręty
wrócę zimą
ulepię z tobą bałwana






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1