Poetry

Yaro


older other poems newer

12 august 2014

chwyć za rogi

nie śpiesz się
zatrzymaj zegar w głowie

sprzężoną chwilą
nabijaj puste miejsca w sercu

biegnę to tylko po ogień
co w duchu zgody zapłonie

miłość jest niedaleko tuż przed progiem

otwórz szeroko oczy
oknem świat wpada niezapowiedziany

oddalamy się od siebie
nie mówimy nic prócz cichego oddechu
blady świt wygania w sen
gdy deszcz nudzę się
chwyć za rogi mnie nieodgadnięty dniu
pójdziemy jak w bój






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1