Poetry

Yaro


older other poems newer

16 october 2014

wykorzystane noce

gdyby nie palce u dłoni
nie zliczyłbym nocy we dwoje
dodaję mnożę przerażony 
 
skąd siły czerpią wodę
wypatruję poranka nie mogę
 
krążą jak sępy wygłodniałe 
w obie strony zmiennym wektorem
 
nienasycone noce nieprzespane
wykorzystane okazje 
nie mszczą świtaniem 
rozświetlone rozśpiewane
 
uciekasz ode mnie zadowolona
zachodem słońca  jak gołębie do klatek
powracasz zakręcona zielona kochana

od nowa miętoszę słowa 
makaron na uszy muza w betonach zadowolona






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1