Poetry

Yaro


older other poems newer

12 november 2014

grawitacja

gdyby nie ciążenie frunął bym do ciebie
nad łąkami stawem porośniętym trzcinami
brzegiem strumienia żółtym od kaczeńcy
miejsca na skrzydła mam doskonałe 
silne ramiona jak Ikar nie upadnę
 
swobodnie spadam do ciebie sen wielki mnie niesie
otwórz okno ciepła noc
daj się porwać dokładnie tam
zapraszam cię na szampana i kolację przy jednej świecy
 
sen trwa nieprzerwanie
jestem u ciebie śpisz spokojnie chyba cię
nie porwę na tańce
 
zbudził mnie trzepot skrzydeł komara
dzień już mnie wygania w głowie smak twoich ust
nici z latania






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1