Yaro, 17 november 2022
nie odkrywam Ameryki to nie ja
w życiu jest tak że liczy się hajs
nie potrafię tak wolę sobą być
zagram jeszcze szarpnę kilka strun
kto zdradza swoje pragnienia
my biegniemy bo siebie nam
najbardziej dzisiaj jest brak
zawsze bywa tak zawsze trwa
chwile płyną ognisko plonie
w objęciach z tobą tańczy ogień
kocham swoje klimaty piwo kwiaty
kasa nie obchodzi nie obchodzi nas
kto zdradza swoje pragnienia
my biegniemy bo siebie nam
najbardziej dzisiaj jest brak
zawsze bywa tak zawsze trwa
zamykamy się w pokoju by razem trwać
w sercu najważniejsza miłość rozkwitam
w tobie paleta barw tak chcę trwać
luzujemy koncerty świeży powiew rocka
kto zdradza swoje pragnienia
my biegniemy bo siebie nam
najbardziej dzisiaj jest brak
zawsze bywa tak zawsze trwa
Yaro, 16 november 2022
upłynął czas niewoli witam cię wolności
lata dziewięćdziesiąte żegnajcie Sowiety
żegnałem się z sierpem i młotem
szczyt szczęścia w miłości
nie raz połamane kości
na koncercie ostatnie nagranie
muzyka narkotykiem ostatnia nuta
pogo ze smrodem w ciężkich butach
matura kwitły kasztany ostatnia klasa
liceum matura armia wzór obywatela
nauczyli się czołgać i strzelać
co więcej gdy Amor strzela
w kuchni gumoleun na kredensie zdjęcia
klej trawa tanie wino ognisko
podróże w nieznane bez fejsa
paczka po czarnych fajrantach
pamiętasz kochanie
gdy objąć dłonią
chciałem kawał ciebie
jak całowałem piersi
jeszcze mnie wierci
do dziś pamiętam noc
byliśmy sami w sobie
później urodził się
Przemysław nasza pociecha
człowiek szczęśliwym
potrafi być w sobie wolnym
nieść naukę nadzieję ludziom
piszę o sobie bo jesteśmy podobni
ważne są wszystkie wspomnienia
Yaro, 14 november 2022
Pluton skrycie daleko na orbicie
Jutrzenka rankiem budzi mnie
Słońce na wschodzie koronę
podnosi chyba nie chce wstać
dobrze kilka minut dłużej poleżeć
przyjdzie czas by spojrzeć na świat
prosto w oczy rzeczywistych spraw
pas Oriona koło szóste nakazuje wstać
kreci się Ziemia kreci nas życie
obudź się w naszym świecie
lepszego nie będzie
Yaro, 8 november 2022
przy tobie snem w głowie
nie potrafię się wybudzić
koszmar wewnątrz tułowia
lęk na rękach w brzuchu skręca
jeszcze jedna tabletka
mówisz do mnie -już dobrze
zamykam oczy do połowy
krążę miastem w myślach
spoglądam w niebo lecz
za jasno by patrzeć w gwiazdy
królowo dostałem tak wiele
teraz walczę z uzależnieniem od ciebie
pochlania mnie chęć wejścia gdzieś głębiej
ostatnia ścieżka by wyjść na prostą
gdzieś z dala zamieszkać zostawić wspomnienia
nie szukać znajomości po prostu odczekać
kocham ciebie zostań ze mną po co czekać
Yaro, 7 november 2022
Tyle myśli w głowie mam
Nawet gdy śnię kocham cię
Zatrzymam czas w dłoniach
By ujrzeć światło na błoniach
Pełnych kwiatów pełnych barw
Nasze dłonie
spotykają się tam
pierwszy raz
Zamykam oczy
Zatrzymaj bym
Nie obudził się sam
Bym przy sobie ciebie miał
Boję się zostać jak kiedyś na
Pustym dworcu z
Wbitym wzrokiem w zegarek
Zimny wiatr powiewem
Targał włosy szeptał
Szyderczo życząc mi
Wszystkiego co nie jest najlepszym
Życzeniem
Yaro, 3 november 2022
nie istnieje swobodne spadanie
zawsze na dole znajdzie się kamień
na który upadniesz na którym się potkniesz
wyluzowany. bądź czujny inaczej stracisz wiele
umrzesz nim zdążysz się pozbierać
nie ma złotego środka prócz boskiego istnienia
Absolut najbliżej nas musisz to wiedzieć
aniołowie pomiędzy nami krążą
świat się nie zmienia ludzie są zagadką
która ma kilka wyjaśnień oni się zmienią
tak czy tak sytuacji brak na luz na spokój
rozpędzeni jak wiatr którego nie okiełznasz
luz na ustach luz w modzie a nas ciągle brak
idziemy drogą zwycięstwa na luzie przesypie mnie piach
zapadam się w sobie szukam czegoś dobrego
wiem że to coś we mnie mieszka
Yaro, 3 november 2022
ze zdjęcia tych ludzi
już nie ma
nie szukajcie nie znajdziecie
zmienione twarze
w głazy w korę drzewa
zabrał czas wspomnienia
tych ludzi już nie ma
zabrał czas portrety
zabrał czas zmartwienia
na nagrobkach uśmiechnięci
tych ludzi już nie ma
wyjechali odeszli przechodzą obok
zostałem w głowie z innym obrazem
z duchem młodego człowieka
tych ludzi już nie ma
nie zastawiam pajęczych sieci
biorę ile trzeba
nie chcę więcej nic prócz nieba
tych ludzi już nie ma
ostudzę myśli zmienię marzenia
miałem plany nikogo nie zmieniać
miałem uśmiech na ustach zniknął
tych ludzi już nie ma
zaniedbany nie chciałem być kimś kim nie jestem
zachodzi słońce zachodzą dziewczęta
każdy ma problemy nie każda noc pozwala ukoić
jesteśmy sami nikogo nie ma
przytul się do mnie i nie zabieraj mi siebie
Yaro, 25 october 2022
mam kilka wspomnień jutro idę na wojnę
daj mi zdjęcie bym obraz zapamiętał
wróg u bram otworzę ogień szkoda drzwi
przy twoim boku jest za dobrze ciepła kołdra
nie pozwól by wystygła zanim wrócę
gorące pocałunki dotyk ciał powietrza brakuje
jutro będę daleko od domu w czach widzę łzy
czekaj wrócę cały lub bez ręki bez nóg
pokażę blizny opatrzysz skaleczony palec
teraz tak sobie myślę że nie warto czekać
idę tam gdzie wypycha nas czas może na koniec
kończy się świat bo człowiek nie kocha człowieka
Yaro, 25 october 2022
z obojętnością w oczach przemierzam kres
schylony z perspektywy żaby dobrze widać horyzont
wpatrzony w przyszłość, szkoda gdzieś głęboko
ukrytych niezałatwionych spraw, wspomnienia
zastępują nienaprawione minuty, godziny na kilka chwil
zasypiam z tępym wbitym wzrokiem rozbiegane światło
na suficie nad drzwiami krucyfiks przypomina człowieka,
który cierpiał by umrzeć powstać zza grobu i żyć ponad czasem
życie wieczna drogą do domu do Ojca by osądził
Ziemię, na której człowiek stracił głowę
by więcej niczego nie pragnął prócz uśmiechu
Yaro, 17 october 2022
choćbyś miał ramiona ptaka
nie obejmiesz miłością świata
pomagasz wszystkim
niesiesz nadzieję z uśmiechem
człowiek potrafi dać wiele
nawet poświęcić życie
by powstrzymać ciemną stronę mocy
kochaj za darmo kochaj jak chcesz
ludzie potrzebują ciebie twoich słów
więc bądź i mów same dobre wieści