Poetry

sam53


older other poems newer

13 november 2012

na pięciolinii smutku

cisza dźwięki chwyciła na ręce
 twarz wyrazem pod nogi spojrzała
 jak melodia co łapie za serce
 choć za słowo też pewnie by chciała

 ale najpierw jak dziecko z kąpielą
 jego wylać po prostu nie sposób
 trzeba chęci podzielić przez zero
 później kota odgonić od płotu

 myśli zebrać do kupy na zapas
 cisza wiecznie trwać nigdy nie może
 a gdy przyjdzie się w mankiet wypłakać
 załkaj głośno choć płacz nie jest w modzie






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1