13 listopada 2012
na pięciolinii smutku
cisza dźwięki chwyciła na ręce
twarz wyrazem pod nogi spojrzała
jak melodia co łapie za serce
choć za słowo też pewnie by chciała
ale najpierw jak dziecko z kąpielą
jego wylać po prostu nie sposób
trzeba chęci podzielić przez zero
później kota odgonić od płotu
myśli zebrać do kupy na zapas
cisza wiecznie trwać nigdy nie może
a gdy przyjdzie się w mankiet wypłakać
załkaj głośno choć płacz nie jest w modzie