Poetry

sam53


older other poems newer

3 january 2014

oddechem

czy oddechem dziś jesteś sam nie wiem
porcją tlenu czy śladem na szklance 
kroplą deszczu czy wiatru powiewem 
kiedy ciepło zostawiasz na klamce 
 
objawieniem gdy kęs każdej nocy 
przepoczwarzam w spijanie nektaru 
czy ciemnością w krysztale niemocy 
czerń rozrywa granice bezmiaru 
 
supłem znaczę forpocztę zachcianek 
z ust wylewa się słodycz w pół słowach 
radość wiąże uczucia splątane 
a tęsknota rozrywa od nowa 
 
chciałbym widzieć jak lekko i z gracją 
fruwasz w tańcu na skrzydłach uśmiechu 
są miłości co nigdy nie gasną 
one żyją gdy chcą bez oddechu






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1