Poetry

sam53


older other poems newer

5 november 2011

zmajeryzowanie

w świecie przyrody niepojętym
zdaje się dziwny dość przypadek
żeby z łodygi polnej mięty
wyrósł dorodny majeranek

żywa zieloność i pęd gruby
w obrazie dotąd mi nieznanym
z wyglądu niby późny kubizm
a w smaku chrzan zmieszany z tranem

zapach natomiast respekt budzi
od niego mogą boleć zęby
taki nieświeży powiew z buzi
a dla surrealistów
z gęby

już słyszę że mam nie tak w głowie
ktoś radzi odstaw już tę szklankę
a ja kochani piję zdrowie
zieloną miętą z majerankiem






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1