Poetry

Alutka P


older other poems newer

27 august 2011

zmiana

poranek jednym okiem pnie się do popołudnia
po obiad
cienka zupka i coś
na ząb kawałek sufitu nad głową krajobraz
tkwię w bramie jak cieć tylko beret w przejrzałej dłoni
zaświadczenie o niezdecydowaniu wystawione z miejsca
jakiś inny rodzaj sztafety poproszę – a ludzie leżą
a leżąc wierzą może
nadejdzie chwila otwartych ramion

zastanów się zanim zaczniesz narzekać
mam za swoje i szklane prace
efekt brylancji ciągle niedościgły

koh-i-noor leży na moim łóżku
pech wykłuty na lewo
od serca






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1