Poetry

szybcia


szybcia

szybcia, 28 january 2014

telefon


 
 
 
wpatruję się w niego
wiem że mogę ten głos usłyszeć
trzymam w dłoni potem rzucam w kąt
dzień od świtu wypełniam ciszą
przyjdź-wołam
nie
lepiej idź stąd
 
ten głos to jeden uśmiech tylko
może być chwilą zaledwie
oczom znowu robi się przykro
nie powinnam czekać
wiem
że się nie odezwie
 
i wszystko wraca czernią
to jednak dobrze że milczy
mrok się staje subtelny
a cisza sercu (nie)najmilsza
 
 
 
 


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

szybcia

szybcia, 26 january 2014

sznur do nieba

słońce w dziurawym płaszczu z chmur 
promienie przesiewa jak przez sito 
spuściło do nieba niewidzialny sznur 
lecz by się tam dostać trzeba go schwytać 

ale gdy oczy nieczułe są i ślepe 
w swojej bucie odrzucają każdą pomoc 
widoczność rozmywa się ciągłym pośpiechem 
a droga poprowadzi nie wiadomo dokąd 

potem choćby słońce ów płaszcz zrzuciło 
żadna droga do bram raju nie zaprowadzi 
pozostanie wspominanie co pięknem było 
i szczęście będzie żyło tylko w wyobraźni


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

szybcia

szybcia, 26 january 2014

otwórz się

 







zrzuć tę skorupę a zobaczysz jak ciążyła 
otwórz się na tych którym jesteś bliski 
rozwiąż język słów w ustach nie trzymaj 
wypakuj myśli jak rzeczy z walizki 

wyrusz w podróż bez zbędnego bagażu 
zabierz tylko to co najważniejsze 
kierunek wskaże światło z twojej twarzy 
tempo wyznaczy ci własne serce 

ja 
mój 
moje 
te zaimki wyrzuć ze słownika 
nie podkreślisz nimi swojej wartości 
z posiadania nic dobrego nie wynika 

zrzuć skorupę 
otwórz się na możliwości 



 


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

szybcia

szybcia, 26 january 2014

dlatego nie mogę



za
Ego rozbuchane
jak do kawy włoski ekspres
zespół abstynencyjny co kacem powraca
że byłeś jaki byłeś i nadal taki jesteś
za otumanienie zielonego światła
za
życie wywrócone do góry nogami
za powtarzane -bądź po prostu
ścieżki w parze rozdeptywane
i zgliszcza spalonych mostów
za - kochaj
za -mimo wszystko -dziś już za mało
pytania na które już znam odpowiedzi
za to co się ze mnie zostało
nie mogę cię już kochać
chcę żebyś to wiedział


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

szybcia

szybcia, 25 january 2014

poszukiwacz

 


lekko tak z dnia na dzień
nie spoglądając na zegarek
z serca do serca ze snu w sen
biegnie poszukując ideału

w żyłach płynie cichy bunt
byle z wiatrem byle iść
póki pod stopami grunt
bierze wszystko albo nic

jeszcze kości nie złamane
jeszcze serce w piersi całe
samotność swą nazywa wolnością
nie poddając się kontroli
zgarnia wszystko co nie boli
co zbyt trudne nie może mieć wartości

niby cały niby żywy
przed oczami jakiś obraz
pożądany dlatego bo nieprawdziwy
marzeń sennych krajobraz

choć ma dom lecz jak bezdomny
nie potrafi czytać z mapy
choć ma miłość wiecznie głodny
w modnych ciuchach lecz obdarty


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

szybcia

szybcia, 23 january 2014

Borsucze rozmyślania

 




Zima łagodna i Borsuk zasnąć nie może 
Żona leniwa i niegłodna pieszczoty 
Leżąc tak obok w przytulnej norze 
Kręci się biedny myśląc o głupotach 

Nudno jak diabli i czas tak się dłuży 
Nagle nad życiem się zadumał 
Dlaczego tchórza nazywają tchórzem 
Niedźwiedzia niedźwiedziem a suma sumem 

Zapytał więc żony co ona na to? 
Ot durnyś- powiada-skąd te pytania? 
Poleż odpocznij zbierz siły na lato 
Kręcisz się burząc tylko posłanie 

Lecz nagle mówi-widzisz mój drogi 
To zależy od tego jak kto życie pędzi 
My zimą śpimy a tchórz tak się boi 
Że gdy się przestraszy to strasznie śmierdzi 


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

szybcia

szybcia, 23 january 2014

Złota przędza

O miłość nie prosił, ale wziął bez słowa
Kiedy na słonecznej tacy ją podano
Nie pytał, po co i nie uszanował
Bo kto dba o to, co dostaje darmo

Między złotymi ukryła skrzydłami
Nóż, którym przecięła słabe więzy
Niechciana tylko siebie mogła zranić
Odchodząc zostawiła nitkę złotej przędzy

Nic przed zimnem już go nie  chroni
Miłość złożyła poplamione krwią skrzydła
I teraz może chciałby o nią poprosić
Tylko teraz ona ogłuchła i umilkła


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

szybcia

szybcia, 22 january 2014

Zanim

 


Zanim się obudzi na dobre, co drzemie
Nim ziarno nadziei wykiełkuje
Nim jej sad obrodzi
Powiedz, czego oczekujesz ode mnie
Co po głowie ci chodzi?

Jeśli nie jesteś pewien, co czujesz
To proszę moim sercem się nie baw
Z żadnej miłości się nie żartuje
Choć raz jedyny zrób to, co trzeba

Zanim podniesiesz swego serca kamień
Nim dobrze wycelujesz
Nim kamieniem rzucisz
Pomyśl przez chwilę, kim jesteś dla mnie
Nie wracaj,nie wiedząc czy nie zechcesz uciec


number of comments: 7 | rating: 4 | detail

szybcia

szybcia, 21 january 2014

Uzależnienie


Dlaczego nie umiem tego nazwać
Wiem tylko że mi pusto
W połowie jestem jakby martwa
Jak topola która uschła
Wczoraj jutra mogłam się domyślać
Przewidzieć to czy tamto
Dziś znowu strach kapryśny
Znowu lęk bo nie wiem czy warto
Ból tak starannie pielęgnowany
Łzy którymi słodziłam kawę
Tęsknota za niewidzialnym
Odeszły okryte niesławą
Jakoś tak pusto i bezboleśnie
Strach przed jutrem jeszcze nie boli
 Już za późno
Czy może za wcześnie ?
Jestem jak ćpun albo alkoholik
 


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

szybcia

szybcia, 20 january 2014

NIC NIE ZNACZĘ


Czy to duma przyznać się nie pozwala?
Czy strach, że zabrzmi jak skamlenie?
Wątłe płomienie ciągle rozpalam
skazując się na drwiny i upodlenie
We własnych oczach siebie nie lubię
brzydzę się własnych dłoni
Tego, co w sercu głośno nie mówię
Pragnienie chcę stłamsić
Chęci poskromić
Czy to niepokój, czy może choroba
sprawia, że w piersi coś się kołacze ?
Dziś jestem jak rozdeptany robak
bo samo ja nic już nie znaczy


number of comments: 2 | rating: 4 | detail


  10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1