Poetry

Nevly


Nevly

Nevly, 19 november 2015

paznokciami na skórze

wypisałaś kilka słów przeciw nicości
czytałem trzymając fason przed i po
uwięziony w płomieniu
z którego nie potrafię zrezygnować

światłocienie kradną blask
nieustępliwie malując czernią
słowa wyszeptane na niebiesko
jedynie ty
pod kopułą świadomości
naga zapraszasz nieskromnością
podnosząc noce na wysokość świtu

ustami na krawędzi rozkoszy
błądzimy
ciało płacze ze szczęścia


number of comments: 15 | rating: 11 | detail

Nevly

Nevly, 19 november 2015

ostatecznie to mogłoby być

miałem sen
kobieta w negatywie
pełna piekieł

zaniemówiony
zdałem sobie sprawę
że każda chwila jest nasza

niebo


number of comments: 1 | rating: 8 | detail

Nevly

Nevly, 19 november 2015

kusicielka na amen czyli szata zakonnicy

cicha woda

pomiędzy modlitwami
tańczysz rock and rolla na stole
ubrana jedynie w habit
pod którym nogość spragniona
bardziej niż krzyczy o dotyk

potem kiedy tak patrzysz
pachniesz chlebem
w myślach mam kogiel mogiel
i chęć wyspowiadania cię aż po grzech

odmrożone zmysły
wędrują od pośladków po coraz wyżej
i z powrotem na dół
aby grzechowi stało się zadość

jako pokutę
wyznaczam ci kochanie

brzegi rwiesz


number of comments: 1 | rating: 8 | detail

Nevly

Nevly, 19 november 2015

mówię ci... serio serio zagrany w butelkę

miałem dobry wiersz
wylogowałaś
wszystkie za i przeciw
ale nie martw się

zbieram nakrętki


number of comments: 1 | rating: 6 | detail

Nevly

Nevly, 13 november 2015

twoje inicjały wygrawreowałem sobie na języku

teraz kiedyś i w międzyczasie
ukradkiem jutra
kradnę swój kawałek tapczanu
taki zmartwychwstały
uspakajam w sobie rzekę

pytam w czereśniowy sad
ile kosztuje pustka
nie wie
czy padła wygrana czy nie
owoce odgrażają się pestkami
dalej na horyzoncie tylko miraż
w zieleni ukryty
bo każdy ma swojego pana boga

mój wypiął się na wiosnę
teraz zimą szykuje drzewko wśród obietnic
znamionami kwarantanny kochania
prezerwatywę nadal noszę w kieszeni


number of comments: 4 | rating: 7 | detail

Nevly

Nevly, 11 november 2015

o czwartej nad ranem

deszcz nas nie umył
kiedy szczęściarze liczyli do trzech
pierwszy parasol rozłożyłem z ramion
pamiętasz wypełzłem wierszem
rymami pozbawiwszy życie prozy
na starość po drabinie do nieba
a chmury zgłupiały
na wieść o trzęsieniu ziemi
uciekłaś tak rozłożona niechceniem
jak rozkładają się kasztanowe ludziki

było kiedyś gloria victis
teraz umarli  przesypują własne prochy
i nie mów mi że pieczesz szarlotkę
odkąd odchudziłaś jabłka z sadu
moja niepewność pachnie jedynie niczym


number of comments: 4 | rating: 13 | detail

Nevly

Nevly, 11 november 2015

teraz nocą _ mam jedynie przekleństwo kukieł

on tylko udaje
kocham cię tylko powiedz
chryzantemy
incepcja w rozgrzewaniu odchodzenia
wcześniej powietrze fundowało oddechy
uśmiecham się niczym typ niepokorny
w pociągu przeciąg
a dalej tylko
topię w kilku kroplach inkaustu

za oknem nic mnie nie
interesuje
nie umiesz żyć poza kotarą
duży chłopiec w zakamarkach zapomina
jak smakowałaś kiedyś kiedy jeszcze

język błądził na oślep
wiedząc dokładnie czerpał wodę
bez rejsu po pustkowiu pocałunek
krążył w śliwce pozbawinej pestek
po to tylko
aby cisza nie pochodziła z nikąd

kocham cię on tylko udaje
twardy charakter przyczyną kataru
psikam zamyślony w trzecim pokoju
bez lampy odpornej na dotyk
miałem kiedyś pejzaż w samo południe


number of comments: 2 | rating: 6 | detail

Nevly

Nevly, 7 august 2015

panB

tacy codzienni
wyświetlacie pośpiech nie do przyjęcia
na ekranach monitorów
które pomiędzy wierszami
umierają na świat
od kiedy stał się szpitalem na wskroś
innym
powiedział że aczkolwiek
w ogrodzie ocean
a piaskownica pełna piasku
bez prób odrywamy się od ziemi
aby w niebie bez tajemnic
móc odnaleźć zakamarki prawdy

przestrzeń nadzieja i odrobina trucizny
drzwi w drzwi co kwestią spojrzenia
otwierają maski oczekiwania na cud
ponieważ lepsze jutro
nigdy nie następuje dzisiaj


number of comments: 1 | rating: 8 | detail

Nevly

Nevly, 4 august 2015

i taką cię kocham

... głęboko
pełna oddania
otwierasz mi swój świat

jestem w nim...


number of comments: 4 | rating: 11 | detail

Nevly

Nevly, 30 june 2015

besame mucho

jedna tylko naga prawda
tylko jedno przemilczenie
myśl _
również tylko jedna
podwójnie obnażone
matko boża z notre dame
niezmiennością natury
czy tak trudno być poetą

mówisz mi komunikacja
no i co
ja niewielki słowotwórca
kochanowskiego zapłakanie
obibok asnyka
na dziewięćdziesiąt dziewięć setnych
korona cierniowa
i jeszcze jeden wiersz o miłości

Besame
Besame mucho
Que tengo miedo pederte, perderte despues




*https://www.youtube.com/watch?v=k4sSM5lXPOc


number of comments: 4 | rating: 9 | detail


  10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1