Poetry

blue eye


blue eye

blue eye, 27 april 2014

zanim

Cisza. Ostatni obraz słów powiesiłam w tobie.
Niewiele mogę. Bardziej jestem niż byłam. 
Poranne wieczory budzą uśmiech, który zaraża
noc. Koszmarnie tulę bezsenność, szczególnie
 
wtedy, gdy księżyc składa wizytę. Nie potrafię
mu odmówić, ma w sobie tyle światła. Piszę. 
Lubię, gdy wtedy patrzy. Nawet stłuczone
szkło nabiera barw. Kaleczone myślami potrafi
 
żyć. Zbieram każdą część. Znaczą coraz więcej.
Już nie chowam szczęścia do szuflady, ono też
potrzebuje powietrza. I ty. Jesteś. A ja nawet
nie potrafię powiedzieć. Napisałam. 
 
Przeczytaj, zanim spadnie ostatnia z gwiazd.


number of comments: 44 | rating: 31 | detail

blue eye

blue eye, 17 february 2014

i

 
i wyspą jestem na mokrym piasku
bezludnie odległą od ciebie
i noce zabarwiam
i słowa zabieram
bez pytań o pozwolenie
 
i nie wiem jak skała potrafi być twarda
gdy grawitacja wygrywa
i pęka cisza
i noc zasypia
z ostatnią gwiazdą
i niebem


number of comments: 23 | rating: 17 | detail

blue eye

blue eye, 26 january 2014

Tyłem do wyjścia

Myśli krążą wokół ziemi nasączone tajemnicą
płatając różne figle na przekór rozumowi.
Fikcyjna rzeczywistość nie otwiera żadnej bramy
przez którą mogłabym przejść.
 
W szczegółach widzę to, czego nie mogę dojrzeć w wielkości,
a przytłaczający ogół czuję w każdym spojrzeniu przechodnia.
 
Stoimy po przeciwnych stronach; ja - ty, my - oni. 
I tylko czasem ocieramy się słowem krzyżując nasze proste 
często łamane i krzywe linie. Oby nie zamknięte.
 
Tyłem do wyjścia nie zawsze bezpieczniej
a mnie zabrakło z przodu powietrza.


number of comments: 15 | rating: 14 | detail

blue eye

blue eye, 10 november 2013

czasie wojny, niespokojny

twarz opierała się powoli, pośpiech widziałam
tylko w wietrze. zmrożony pocałunek darowany
mimochodem otworzył okno; kraty krzyczały rdzą.
nie zostawiaj mnie,  dopóki sama nie zechcesz, 
nikt cię nie zapragnie
 
senne omamy wirowały w rytm tego, który tańczył;
zaproś go do stołu, niech patrzy. wzrok oderwany
od rzeczywistości śnił. pozwól przez chwilę poczuć
jawę, w której nie zaznał szczęścia;
 
bezbłędnie wpatrywał się w punkt widoczny tylko
jemu. smakował. rozkosznie rozchylał chwilę,
błądził tylko w czasie. zagubiony pocisk zawsze
dotrze do celu; dostał dawkę ust zwilżoną milczeniem
 
strzeliłam tylko raz. znaleziony niewypał parzył obojga


number of comments: 15 | rating: 21 | detail

blue eye

blue eye, 4 november 2013

zależna niezależność

wiem, nie napiszę więcej, lecz wybacz mi 
ten potok spojrzeń, zatrzymać nie potrafię
odgranych ról, przegranych walk i myśli 
wydobytych z ciebie. przedawkowałam
 
nagim okryciem ubieram codzienność,
której smak czuję poprzez twoją skórę
 
przeprowadź mnie przez ostatni most
zbudowany z marzeń. karmiony obecnością
nigdy nie spłonie


number of comments: 28 | rating: 22 | detail

blue eye

blue eye, 31 august 2013

bez wskazówek

zewsząd obce twarze papierowymi głosami 
zakreślają obecność, której nie potrzebuję. 
dzwonek tylko dla nielicznych. teraz nuci
inną pieśń.
 
przy stole zima. spadają ostatnie poranki
ubrane ciszą. kawa już straciła smak
a ekspres tylko na peronie. 
 
spóźniłam się o dwa oddechy. w pośpiechu
nigdy nie było mi do twarzy


number of comments: 31 | rating: 27 | detail

blue eye

blue eye, 31 august 2013

wszystko

tam gdzie słońce wstaje niebo otwiera drogę
której nie znałam. błyszczysz zbożem a żniwa
przecież ku końcowi i choć noce chłodne wieczór
ciągle grzeje. 
 
tak się przytul jakby skończyć miał się świat.
zamknę w dłoni sny szczęśliwe. w dni pochmurne
oddam tobie. pieska miłość kocha dotyk. już nie 
szczeka gdy nadchodzi.
 
a nad dachami księżyc wisi i oświetla drogę.
spójrz na gwiazdy. świecą. jedna właśnie spada


number of comments: 18 | rating: 18 | detail

blue eye

blue eye, 14 august 2013

wymowa

otworzyłam cię do słońca. kolorem zieleni 
pachnie teraz świat. nie przestawaj;
zasusz mnie jak liść póki jestem
 
słowa tak wiele mówią gdy patrzysz
rajem błyszczy obraz myśli, bez których
umierałam
 
realnie. namacalnie. tak zwyczajnie
bez pytań znam odpowiedź


number of comments: 32 | rating: 23 | detail

blue eye

blue eye, 10 july 2013

zimne na gorąco

między żelaznymi prętami rdza wypalała czas. iskry które
kiedyś tętniły życiem straciły błysk a z ziemi krzyczały
wyciągnięte korzenie 
 
wstrzymaj oddech, gdy zabraknie ci powietrza oddam swój;
mam ukryty między palcami. ostatni krok do przodu dwa w tył
a furtka ciągle skrzypi

rzeczywistość nie otwiera okien do słońca; musi objąć chmury,
poznać deszcz i noc, która ma w sobie tyle tajemnic ile może
udźwignąć  wyobraźnia. cisza. dotyk kata panoszy przestrzeń
 
za bramą nie czeka już nikt. nakarmione kluczem myśli stygną


number of comments: 28 | rating: 26 | detail

blue eye

blue eye, 26 april 2013

cyrkulacja niezbędna do życia

rano słońce nocą księżyc. nie zaśmiecaj nieba gradem
nie mogę dostrzec przez to gwiazd, a przecież ciągle świecą.
bez słów potrafię więcej, tylko się nie odwracaj
 
znów nie zamknęłam drzwi a przeciągi są niezdrowe,
nadal nie umiem wyleczyć czekania; odliczam od nowa,
od zera. to takie proste kiedy myślę że jesteś
 
mój odrębny kawałek to już nie podłoga, rzadko po niej chodzę;
szczególnie jeśli nie widzę twoich śladów. myślę że kiedyś 
poczuję zapach serca są na wymarciu a do przeszczepu
daleka droga i trzeba czekać w kolejce. zbyt długo 
 
oddycham. czas ma wielu zwolenników; jestem jednym z nich


number of comments: 33 | rating: 27 | detail


  10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1