14 lipca 2014
...
Osłabiony dotykiem
Zwiędnięty przez wzrok,
pole nadziei niczym dla hospicjum
wyrosło w sercu mym.
Ustawiczne zgryzoty Twe
tamowane przez dopływ krwi...
z penisawprost do serca
bo krew omijania nie napłynie tam gdzie musi,
nie tam gdzie chce.
Przecięty dychotomią wizerunek Twój,
zapałkami urządzony dziś wieczorem.
Roznosi się w mym atelier
zapach spalonej idei.
Idea wzmianką o Tobie,
wykreowana czynami
bohatersko niczym w walce.
Jednak biały kolor zawisł na szańcach Twych...
To dobrze bo na mych
już dawno zawisł...