eyesOFsoul, 11 lipca 2013
może gdybym wyszła z siebie,
byłoby łatwiej spojrzeć w oczy
i odetchnąć z ulgą, gdy jeszcze potrafię
przejść przez próg. trzasnąć drzwiami.
jednak kiedy zrzucam skórę,
nie chcesz rozmawiać o niczym innym
niż o bólu, którego widok
tak bardzo cię rozpieszcza.
wiesz? niedawno usiadła obok mnie.
martwa. w tramwaju. miała szerokie oczy.
mógłbyś w nie wejść. i nigdy nie wrócić.
eyesOFsoul, 10 lipca 2013
nie wchodź. wydarto ze mnie język
i skórę mam dziwnie siną. jakby
promień kaleczył każdy centymetr ciała
gorączkowo, nie wiedząc co z sobą
zrobić. kiedy zostajemy sami.
odkleja się od twarzy. buduje słowa,
w których można zapytać o kierunek
ciszy, gdy ta wychodzi z życia.
eyesOFsoul, 1 lipca 2013
Poezja jeszcze nigdy nie była mi tak obca, gdy czytałeś [te] wiersze.
K.
postarzałam się o filiżankę kawy
kiedy zaczął rozciągać wiersz
wzdłuż bioder tamtej dziewczyny
nie mógł wiedzieć
że to Małgorzata z jego snów
tak rzadko przecież wyjawia
swoje sekrety przy mnie
jest tylko sierotą
szuka ust
eyesOFsoul, 29 czerwca 2013
Musisz zobaczyć granat moich paznokci, zatopić się w ich intenywność.
K.
podpisuje się literą. jakby świat
został zepchnięty do inicjału. mówił więcej,
skracając strony do kilku linii
papilarnych, które chcą pozostawić
ciepły ślad na szybie.
możesz go dotknąć. wziąć w ramiona.
nawet nieść na barkach,
jeśli tylko uniesiesz ciężar.
eyesOFsoul, 27 czerwca 2013
wraca. jakby wszystko, co zostawił
zawsze miało należeć do niego.
razem z połową łóżka, w której nie spał
od lat. gromadzą się we mnie żale.
upychane w szafie przypominają
o sobie zbyt często. gdy na niego patrzę,
nie wiem kim jestem. chyba tylko
przydrożną kurwą przebraną za damę.
eyesOFsoul, 26 czerwca 2013
"Wszyscy mężczyźni są tacy sami, mają tylko różne twarze, żeby można było ich rozpoznać."
~ Marilyn Monroe
zanim cokolwiek powie, ma chłopców
którzy zostawiają swoje partnerki.
proszą do tańca. z melodyjnym uśmiechem,
jakby byli warci całej nocy -
nie są nawet grzechu. kiedy stoją przy barze,
zamawiać drinki. wyciąga dłonie.
pełna żłobień i rysów musi mocno ściskać serce,
by pękło, obijając się o krzywiznę bioder.
eyesOFsoul, 24 czerwca 2013
Często myślę o tym wyrażeniu "zaczerpnąć powietrza". Oznacza ono, że idzie się gdzie indziej, żeby je znaleźć. Oznacza dosłownie: w miejscu, w którym jestem, duszę się.
- David Foenkinos
najpierw jest niejasne uczucie,
że trzeba wyjść. ale nikt nie zatrzymuje
wskazówek. dłonie pozostają puste.
cisza bliska. wzrok odsuwa się do przeciwległej
ściany. na wszelki wypadek są też okna.
na oścież. można otwierać duszę.
by zobaczyć, że i to nie wystarczy.
więc nadużywa słów. butelek. może nawet
papierosów. a kiedy już jest pewnym
że nie ma do czego wracać. zamykają się
za nim drzwi. sz(t)uka powietrza.
eyesOFsoul, 23 czerwca 2013
"Była moim zepsutym zegarem,
nieskończonością w zasięgu moich warg."
- David Foenkinos
nigdy nie jest sama gdy wraca
ma kolejną przestrzeń
do tworzenia burzy w kieliszku
nie potrzebuje pary
a i tak zatrzymałby ją
pomiędzy wargami
by spijać bez końca
eyesOFsoul, 21 czerwca 2013
zimne piwo. kapsel. trochę butelek
po kątach. można wytrzeć z kurzu
samotność lub odłożyć się na bok.
odleżeć kilka zdrowasiek. w akcie
wiary - przenieść góry dokumentów.
i zapomnieć. wracając do początku.
eyesOFsoul, 20 czerwca 2013
kilka dni od kolejnych narodzin
mam cebrowe imię i ćmię się,
padając deszczem o świt,
nikt nie spyta o pogodę.
a ja: dziękuję, dobrze.
tym razem chcę być
słońcem.
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.