Marcin Olszewski, 11 maja 2025
Jeszcze nie pora na sen. Ręce na bijących sercach
Rytm uczucia w ciałach blisko siebie. W ciszy
Przerywanej trzaskiem drewna w kominku
Akordy dogrywa zegar, którego wskazówki
Jak nasze palce. Biegną wciąż wciąż dalej
Muskając się delikatnie nawzajem
Czuję ciepło Twoich rąk na swojej szyi
Ciepło Twojej twarzy, przylgniętego ciała
Otulam Cię, prowadząc w krokach. Z muzyką
W naszych zwariowanych głowach. Tylko tam
Od spokojnego walca, do samby, rumby, cha-chy
Prowadzę Cię w objęciach, serca biją coraz mocniej
Nogi zmieniają kroki, w przód, dwa w bok, do tyłu
Opadamy lekko na łóżko. To nie koniec
Taniec ciał, ludzkich marzeń. Z wzajemnością
Oddaną sobie. Gorąc pocałunków na szyjach
Lekkie przygryzienie uszu, spojrzenie. Jesteśmy
Razem. Zmęczeni, ale szczęśliwi. W tańcu ciał i serc
sam53, 10 maja 2025
chciałbym przystanąć w twoim cieniu
skryć się w dwóch słowach - tu się przyznam
wpisanych w miłość po imieniu
w poezję z którą do mnie przyszłaś
czytam ją w twoich śpiących oczach
i z ust zdejmuję w snach na jawie
słucham gdy szeptem mówisz - kochaj
kiedy całujesz pachniesz kawą
gdy rozmawiamy tak jak teraz
i dłonią szukasz mojej dłoni
kiedy już niebu bliżej nieba
jak mnie do ciebie
tobie do mnie
wolnyduch, 9 maja 2025
Pamięci Jolanty Brzeskiej, brutalnie zamordowanej 1 III 2011r.
Wiersz inspirowany filmem „Lokatorka” w reżyserii M. Otłowskiego.
********
Miła starsza pani -
żona, mama babcia,
chciała żyć zwyczajnie,
spokojnie na starość.
Spokój byłby nadal,
gdyby odpuściła -
nie walcząc z bezprawiem,
milczeniem go zbyła.
Bo milczenie złotem,
jak mówi przysłowie,
jeśli jesteś głośny
możesz być zmielony
W trybikach systemu,
w mackach ośmiornicy,
gdy w grze złoty cielec -
jednostka jest niczym…
Można ją wyrzucić
w majestacie prawa.
Zostawić na bruku,
jak mebel wystawić.
A jeśli proceder
haniebny naświetlisz -
będziesz płonąć w lesie,
niczym z wosku świeca…
(W oficjalnej wersji
samozapłon przejdziesz)
******
II Wersja
SPAWIEDLIWOŚĆ WZYWA!
Walczyła o prawo do godnego życia,
nie tylko dla siebie, ale też dla innych.
Nie siedziała w kącie, ogon podkulając -
podjęła wyzwanie, by złu czoła stawić.
Chciała być podmiotem ważnym, a nie rzeczą,
nie oddając pola - bandziorom, podlecom.
Niestety jej opór był walką z Goliatem,
ale bez Owczarza i szans na wygraną.
W spleśniałym podłożu wyrosła elita,
jak grzybnia po deszczu, w korupcji się skryła.
Reprywatyzacja jak trutka na szczury,
po trupach do celu wspinała się ludzkich.
Niejeden w piwnicy na sznurze zadyndał,
lecz nikt się nie przejął ofiarą machiny,
która ochraniała swoim parasolem -
tuczących ją brudną, śmierdzącą mamoną.
Na koniec ikonę, walczącą z systemem
zmieniono w pochodnię, zostawiając w lesie.
Niestety oprawców nadal dziś nie znamy
tej brutalnej zbrodni, lecz trzeba mieć wiarę
W to, że wyjdzie na wierzch prawda jak oliwa,
oby jak najszybciej. Sprawiedliwość wzywa!
*****
Cytaty z filmu -
„Zaczęło się od tego, iż ktoś wyniósł z ratusza
Listę nieruchomości przejętych przez państwo dekretem Bieruta”…
****
„W tej sprawie są tylko dwie strony -
Jedna, to ci, co wierzą, że prawo jest po ich stronie,
a druga to ci, co g mają”…
****
„Jesteśmy nikim, nikt z nami nie chce rozmawiać, bo nie jesteśmy stroną”.
Jesteśmy traktowani jak podludzie, nikogo nie obchodzimy”.
„Na podłożu dzikiej reprywatyzacji wyrasta przestępczy układ -
sędziów, prawników, prokuratorów, urzędników.”
„Lokator mieszkania komunalnego jest postrzegany jako: awanturnik, pijak,
roszczeniowiec, który chce mieszkać za darmo”. J.B
~~~~~~
https://pl.wikipedia.org/wiki/Afera-reprywa tyzacyjna-w-Warszawoe
"Afera reprywatyzacyjna w Warszawie – nieprawidłowości popełniane przy zwracaniu nieruchomości warszawskich w drodze reprywatyzacji po upadku PRL. O sprawie zrobiło się głośno w mediach za sprawą wybuchłego pod koniec sierpnia 2016 skandalu korupcyjnego, który stał się bezpośrednią przyczyną utworzenia Komisji Weryfikacyjnej."
Tło historyczne
Reprywatyzacja w Warszawie.
W 1990, po upadku PRL, rozpoczął się proces reprywatyzacji warszawskich nieruchomości przejętych na podstawie tzw. dekretu Bieruta, w wyniku którego zwrócono ich 4157 (stan na 7 czerwca 2016). Za prezydentury Hanny Gronkiewicz-Waltz częstotliwość zwracania nieruchomości zwiększyła się z ok. 130 do ok. 200 nieruchomości rocznie (w 2008 i 2009 po blisko 300 kamienic). Na przypadki nadużyć podczas procesu reprywatyzacji (z okresu prezydentury Hanny Gronkiewicz-Waltz i jej poprzedników) uwagę początkowo zwracali niektórzy politycy (np. Piotr Ikonowicz), środowiska lokatorskie (np. Warszawskie Stowarzyszenie Lokatorów czy Komitet Obrony Lokatorów), ruchy miejskie oraz media. Oszacowano, że w latach 1990–2016 liczba poszkodowanych osób procesem reprywatyzacji w Warszawie wyniosła od 40 tyś do 55 tyś."
Yaro, 9 maja 2025
Jeśli poeta to ten
który nie ma uwag
inaczej szafot
bądź sznur
igrzyska nadal trwają
kto w grze wygrywa
płonie płomień
losy jak kości rzucone
umiera człowiek
szczury myszy siedzą w norach
płonie ognisko
kartofle opsyp żarem
poetą ten co nie wybiera
się za morze
walczy słowem idzie w ogień
Yaro, 9 maja 2025
poeta malarzem słów
malarzem słów na papierze
kilka dobrych myśli zamyka świat
w ramach czasu na sztalugach płótno
płonie wiersz stworzony obraz
znany świat kilku przyjaciół
karmą są zmiany są dni
nieznane daty nieznane twarze
omijam mijają mnie na ulicy
na alejkach w parku
po imieniu nazywam gołębie i łzy
Yaro, 8 maja 2025
zatrząsnął się świat
nie ma granic
wędrówka ludów
wszędzie dobrze
gdzie nas nie ma
trzeba się bronić
albo dać się zabić
idzie wojna
do spółki z wiosną
bociany na gnieździe
maszerują chłopcy
z wielkich miast
z małych wiosek
będą strzelać
wykonywać rozkazy
tacy młodzi tacy byliśmy
dziewczęta rzucają kwiaty
maszerują chłopcy drży ziemia
świat się pali mokra ziemi od krwi
czterech jeźdźców
już na miejscu
będziesz się w piersi bił
każde proroctwo to prawda
koniec jest bliski
pięknie się prezentuje
Przyjdź Królestwo Twoje
Amen.
violetta, 7 maja 2025
witam się z różowymi pąkami na drzewach
ukojeniem nutą zapierającą zielenią
chodzę po konarach a obok białe polne
kwiatuszki w drobnej mgiełce balecie
gdy promień muska mnie palcami
skoczę do trawki jak kamena
Yaro, 7 maja 2025
podaj dłoń, chwyć mocno
prowadzę cię nad przepaścią przez bagno
na dole grzech miesza się z ziarnem
dziwne czasy, zachodzę w głowę
kto wyłączył światło koloru zielonego
pragnę przejść na drugą stronę tego lepszego
nie rozumiem kilku rzeczy
nie umiem wytłumaczyć pogoni za groszem
reszta emocji przebija kości do drewna
ból nie wystarczy, nie unikaj cierpienia
pojawiła się wizja proroków, partaczy
wróżka wszystko ci wytłumaczy
przy fortepianie zaczynam,
solówka płynie przy tanim winie
czystej chemii, idę w dobrym kierunku,
w pamięci na drugą stronę
czy warto
wolnyduch, 6 maja 2025
Kij ma zawsze dwa końce.
Na jednym bywa marchewka,
a inny jest goły,
ale najgorszy jest ten
z brudną ścierką
udającą białą...
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.