sam53

sam53, 28 czerwca 2025

a co na to strach

o wschodzie powietrze drży nad horyzontem
fioletowe chmury odchodzą jak fale po grząskiej plaży
nigdy niewyśniony sen w którym trzymam ciebie w objęciach
albo strach na wróble pilnujący dojrzewającej czereśni

zapowiadany deszcz dawno rozpłynął się w zapachu lata
we wspomnieniach ostatniej burzy twoich niecierpliwych włosów
przewiązanych wstążką z wetkniętą weń lilią
z której jeszcze wieczorem można sczesać
nutę ambra berberysu czy imbiru

poranne powietrze wiruje nad zatoką
zapamiętany uśmiech zostawiasz na ustach
z przyjemnością zaciągam się nim jak papierosem

jesteś moja bez terminu ważności


liczba komentarzy: 5 | punkty: 4 | szczegóły

violetta

violetta, 28 czerwca 2025

Piknik

melancholijny jak lato
gdy gryzę brzoskwinię
sok spływa po brodzie

siedzę w kwitnącej trawie
dłonie słodkim ulepkiem
dotykam najgłębszy błękit

ukołysz mnie źdźbłami
z zabawy przeniosę motyla
na sennego słonecznika


liczba komentarzy: 1 | punkty: 3 | szczegóły

Istar

Istar, 28 czerwca 2025

czerwiec 2025

myślałam że zrobię to z wierszy
skrawków oddania
z miłością przeplecioną drogą
już nigdy nie zaprowadzi do mnie
z każdym drobiazgiem dźwiganym w podróżnej torbie
w bajkach żebym mogła zasnąć
noc nie istniała chociaż było ich tak wiele

nie piszę już wierszy ten nim nie jest
po prostu jest mi niedobrze że odszedł

nie stałam nad twoim grobem, nie wiem jaką wybrali ci trumnę,
w ogóle nie wiedziałam
kim jestem taka nieważna dziecko
które nie żyło nawet chwili wtedy płakaliśmy oboje
chociaż to ja stałam się grobem
nie dam ci satysfakcji skreślenia wersów, które tu nie pasują
mają dźwięk chociaż już ci ich nie powtórzą


liczba komentarzy: 3 | szczegóły

Yaro

Yaro, 27 czerwca 2025

bieszczadzkie anioły

szukałam
odbicia twoich oczu
w błękicie
rozlanym między wzgórzami

w zielonym pejzażu
przetykanym czerwienią
wypatrywałam
śladów stóp

niecierpliwy potok
mruczał własną melodię
nurt porywał myśli

krzykliwy orlik
zagłuszył słowa

bieszczadzkie anioły
wywiodły na manowce


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Yaro

Yaro, 26 czerwca 2025

czas leci, płynie

lata młodości cudne chwile
przegnał wiatr co wiał
muzyka ciągle w duszy gra
siwa skroń, siwy włos
obroną wspomnień stos


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Yaro

Yaro, 26 czerwca 2025

wyczekuję dnia

w ciemną noc
oddalasz się znikasz

cień księżyca rzuca ślad
odpływa w dal
by za horyzontem spaść

faluje morze razem ze mną
będę czekał wytrwale
na brzegu stał

ujrzeć w porcie twoją twarz
nie zabieraj wspomnień

wróć gdy senny obudzisz świt
boso pobiegniemy plażą

by snuć dalsze plany
ziścić marzenia
w realu żyć

nie smucić się nie czekać

tylko wróć szczęśliwa


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

sam53

sam53, 26 czerwca 2025

z mapą na dłoni

ściemniało się kiedy
obudziłem się pod drzewem przy drodze
z perspektywy wygniecionej trawy
świat wydawał się piękny
patrząc w coraz bardziej szare niebo
zastanawiałem się - co ja tutaj robię

nie znam się na drzewach tak jak i na gwiazdach
mrówki też są mi obojętne
gdyby nie zbliżający się wielkimi krokami wieczór
gdyby nie pierwsze krople rosy
pewnie dalej podziwiałbym zestaw różowo-sinych chmur
nad dalekim horyzontem
cieszyłaby mnie woń kwitnącej macierzanki
czerwonej koniczyny czy babki zwyczajnej

to jedno przychodzi do głowy
gdy oczyszczony umysł godzi się sam ze sobą
kiedy bezdomność od zawsze jest twoją siostrą
a każda droga wydaje się dziwnie znajomą
i choć nie prowadzi do Rzymu
to czyni ciebie szczęśliwym

jest w tym jakaś magia
przeznaczenie
wyjątkowość chwili
wszak droga to nie wymarzona Via Appia
ale gwarancja spokojnego marszu po twardym gruncie

zatrzymam się gdy linia życia spotka się z linią miłości


liczba komentarzy: 3 | punkty: 4 | szczegóły

ajw

ajw, 25 czerwca 2025

czasem śnię że pamiętam

kiedy noc opuszcza rolety
a cisza wtula się w poduszkę
oddycham innymi światami

czasem jestem kobietą
której twarz zmienia się
za każdym razem kiedy patrzy w lustro

czasem dzieckiem
albo panną młodą z włosami za horyzont

krajobrazy kruszą się jak kryształ
ludzie mówią językami
które znam tylko we śnie

rankiem dzień unosi powieki
i powraca nocny seans
albo tylko jedno zdanie
błysk
gest
niepokój pod skórą

bo sny nie znikają

śpią dalej we mnie
cierpliwie czekając na przebudzenie


liczba komentarzy: 2 | punkty: 6 | szczegóły

violetta

violetta, 25 czerwca 2025

Szczęśliwa

meandruję we fioletowych opalaczach
po skałkach i miękkiej błękitnej wodzie

lianą pośród olch wyrzucam kamyki
na skrzydłach jak kaczuszka biegnę falą


liczba komentarzy: 4 | punkty: 5 | szczegóły

Belamonte/Senograsta

Belamonte/Senograsta, 24 czerwca 2025

Utrata

żyję w panice nad utratą.
utrata wszystkiego jest realna.
nie o kosę czy kasę chodzi a o już teraz
godność szczęście urodę młodość...
stąd panika. nie raz dopadała.
wywołana problemem gastrycznym.
myślą. wizją.

może to rodzi myśli natrętne.
panika i próby pozbywania się jej.
ścierania paniki z rzeczy.
może odczarowania próby to są.
już straciłeś ale wystarczy poprawić mebel.
kwiaty w wazonie. wyznać jej miłość.

może należałoby zamieszkać w panice
nad rzeką utratą. tak się nazywa chyba
ta piękna w Żelazowej Woli. piękna utrata.

z utratą to jest tak że może tracisz coś
czego nigdy nie było.
albo było. albo mogło być.

https://youtu.be/bgXnt-GYaV4?feature=shared - ta końcówa od 4,34 YEEE


liczba komentarzy: 4 | punkty: 2 | szczegóły


10 - 30 - 100  





Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1