wolnyduch, 23 stycznia 2025
Trzy wersje dla wytrwałych, choć niestety wiem, że mogłyby być lepsze, no i jak widać po braku komentarzy,
to mam rację...Dobrze, że niektórzy czytali i głosowali, choć komentarze, msz, są ważniejsze od głosów.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
- Inspiracja dokumentem M .Wojciechowskiej „Kobieta na krańcu świata”,
nakręconym w Nigerii i dotyczącym losu porzuconego chłopca, oskarżonego o czary,
którego odnalazła wraz z mężem Dunka Ania/w 2015r/ i nadała mu imię Hope - Nadzieja.
Kobieta założyła ośrodek pomocy o nazwie „Land of Hope”, który do tej pory uratował
95 dzieci oskarżanych o czary.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
W Nigerii co roku jest oskarżanych o czary około 15 tysięcy chłopców, (dziewczynki nie, bo pomagają w gospodarstwach domowych), w związku z tym często giną, porzuceni, zagłodzeni a nawet stają się dawcami organów.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Odrzuć, nie dotykaj!
Wiedz, że przez to licho
tata się upija -
nas i mamę bije!
Przyjrzyj się tym oczom,
w nich demon zamieszkał.
Trzeba go wypędzić,
by się opamiętał!
Jak zbędny odpadek
na pobocze drogi
wyrzucić, by diabeł
w nim nie triumfował.
Powoli na słońcu
niech kona z pragnienia,
ta wiedźma okropna,
przybyła wprost z piekła!
A może organy
komuś się przydadzą,
gdy rozdęty balon
brzucha z żeber spadnie?
No chyba, że znachor
ze złem się rozprawi.
Za słoną zapłatą
czerń z duszy wypali.
Albo się szczęśliwym
stanie przez przypadek ,
kiedy nie tubylcy,
ale blade twarze
Uchronią przed panią
która kosą straszy -
w zamian dom, rodzinę
i nadzieję dając.
Jednak na dnie duszy
trauma pozostanie,
z otwartym pytaniem -
czy matce wybaczy?
*******
Wersja II
Proza życia bywa mało poetycka,
gdy wisi na bardzo cienkim włosku,
schylona przed codziennym bezprawiem
głodnych portfeli szukających ofiar -
nawet pośród malców, synonimów chwastów,
zarażających zdrowe rośliny.
Ich rzekomy wysiew, z wodą na młyn
z księgi zabobonów, daje przyzwolenie
aby potęgować społeczny margines.
Przywieźć na spotkanie bezokiej Temidy,
która schyli głowę nad rondlem z głupotą,
przy oparach z czarów, by pergaminowe
i skurczone ciałka mogły wolno konać
bez wody i jadła, ale przy współpracy
kulistego ognia.
Zaś w innym przypadku plik miliona naira
może dać nadziei promyk na wygraną,
aby razem z lekiem wygnać z wiedźm demona -
oczyszczając duszę i ją uratować
przed rozstaniem z ciałem,
pewnie i organów też przed przeprowadzką?
**********
III Wersja
Poezja życia jest mało romantyczna.
Nie każde dziecko dorasta w dobrobycie.
Bywa, że się staje kulą nóg rodziców,
gdy ekonomiczny but mocno dociska.
I kiedy nieszczęście spada im na głowy,
zdrowie podupada lub odchodzi członek -
z pewnością wszystkiemu winne dzieci” wiedźmy”,
jedynie czarownik będzie wybawieniem.
Miksturę przepisze, za opłatą słoną
i w mig z nich wypędzi strasznego demona,
a jeśli rodziców nie stać na leczenie -
psychicznie wymiękną, dziecka się pozbędą,
to będzie umierać, jak śmieć porzucone,
w godzinach cierpieniem przez los naznaczonych.
Dodatkowo ślady ran ciętych na ciele
wykrzyczą o piekle okrutnym na ziemi.
Chyba, że się zjawią jakieś dobre dusze,
żeby je wybawić przed panią kostuchą,
dając dach nad głową i nową rodzinę,
nadzieję, że znowu barw nabierze życie.
***********
https://www.youtube.com/watch?v=rwL5r8k7DLc
ajw, 23 stycznia 2025
biegnę
ja i cień
samotność uwiera jak kamyk
w kałuży trzeci ja
szuka samego siebie
ciągle w drodze
myślę więc jestem
gdzie jestem
w mijanych witrynach
ścigam się z czwartym
Przędąc słowem, 23 stycznia 2025
Cudną urodą rzeźwiącym jaśminem
kwieciem nadobnym anektujesz zmysły
jakże to mam cię najdroższą pochwycić
kiedy trwa w sercu waleczny harmider?
balsamem złotym miłosne tablice
mnie niegodnego ogromem wzruszyły
jakby nastąpił niestrudzony przypływ
wstawił obrazem zabujał w błękicie
Lauro szanowna klejnocie subtelny
starczyła chwila zaledwie spojrzenie
abym rozgorzał awiniońskim piątkiem
płonąc gorącem wylewam lamenty
nad piękną muzą spotkaną w kościele
spisując piórem uczucie mierzące
abba abba cde cde
Bezka, 23 stycznia 2025
przez chwilę chciałam być nią
mieć spisany cały świat
z głową w piekle
na bezwonnej drodze
bo po kolacji boli najbardziej
- zegar udaje księżyc
a dzieci wciąż nie śpią
- nie nucę
nie byłam pod kloszem
za to poznałam barowe ćmy
i żyłam na krawędzi
ostrza miłości
zamiast ręki
oddałam nadgarstki
- utopiłeś się w lepkiej mazi -
https://www.youtube.com/watch?v=FD2SfQJOK08
normalny1989, 23 stycznia 2025
Jestem postacią,
która nigdy nie
dotknie portalu
dopóki zdobyć
coś może,
jeszcze.
Trepifajksel, 22 stycznia 2025
Jakość zakrzywień czasoprzestrzeni
zależy od stężenia we krwi. A krew
zawsze w parze z honorem,
i bogiem. Jest jeszcze ojczyzna,
ale podzielona na pół, między kruchtę
a opary opium. I jeszcze bezdenną
głupotę, być może w niej zbawienie,
wszak mucha nie wie, że srając, wróży wiosnę.
Przędąc słowem, 22 stycznia 2025
Witam uprzejmie każdego z osobna
moja persona niewiele Wam powie
mając zbójnika za swojego przodka
nie kradnę wierszy nie porywam owiec
moja persona niewiele Wam powie
wszystko tajemnie zakrywam postacią
przędąc wersami z poezją przystając
nie kradnę wierszy nie porywam owiec
wszytko tajemnie zakrywam postacią
chociaż wtóruję poetom wybitnym
przędąc wersami z poezją przystając
dokarmiam duszę rozmarzeniem mglistym
chociaż wtóruję poetom wybitnym
smakując dania przez wenę podane
wędrując często lirycznym witrażem
dokarmiam duszę rozmarzeniem mglistym
smakując dania przez wenę podane
jakby ambrozję popijam natchnieniem
wędrując często lirycznym witrażem
powiem dosadnie słóweczkiem promiennie
jakby ambrozję popijam natchnieniem
mając zbójnika za swojego przodka
powiem dosadnie słóweczkiem promiennie
Witam uprzejmie każdego z osobna
(Pantoum trochę inne).
Yaro, 22 stycznia 2025
bez ciebie wolno odpływa dzień
zawsze byłaś moją ukochaną
teraz deszcz teraz nie kwitnie bez
kocham ruch kocham twój gest
jesteś moim życiem moim snem
nie odchodź niech trwa ten dzień
noc i dzień patrzę czy zbliżasz się
zaklikasz w dzwonek obudź sen
natchnienie czerpię wprost ze słów
ust słodkich spijam letni miód
Yaro, 22 stycznia 2025
Honorowo postawiłem
życie na jednej szali
oddam życie za ciebie
i ukochaną ojczyznę
najważniejsze czyny
nie wyroki
portalowych pantofli
wydaje się gdy
nie patrzysz w oczy
możesz szczuć bez podstaw
jestem sobą
omijam honorowo
ludzi obojętnych
wskrzeszą zamęt
znikną gdy nadejdzie
czas biegu na rubież
ucieknie każdy tchórz
Bezka, 22 stycznia 2025
intuicja nie myli kroków
tykających. z oddali
próbuję umiarowić szalony rytm
niewykonalne
kiedy się zbliżasz
przecinają się nasze drogi
doganiają cienie
jesteśmy jak szklanka wody
z kroplami atramentu
całkowita ekspansja
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.