Misiek

Misiek, 13 grudnia 2024

Trzynastego grudnia...

kartka z kalendarza lodem skuta
całą noc czołgi przejeżdżały ulicami
za oknem się odbija się księżyc

w ciemność grudniową
pośpij jeszcze trochę
dzisiaj nie będzie o dziewiątej Teleranka

ktoś internował koguta
pośpij jeszcze moja córeczko
na obu kanałach cały czas
powtarzają apel generała

beznadzieja przeniknięta chłodem
żołnierze na przystankach
gdzie te obce mundury

mowa nienawiści między wierszami
chodzi w wojskowych butach
ktoś uchylił wieczko
jeszcze jednej puszki Pandory

w uszy kłują wciąż słowa
,,czy musiało do tego dojść ?''
nikt nie wyciągnął ręki na zgodę
zburzone zostały kolejne mury

pośpij jeszcze kochanie
moje zranione serce młode
za wolnością bardzo tęskni
ojczyzna cała

kiedyś z kolan jeszcze powstanie


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Belamonte/Senograsta

Belamonte/Senograsta, 13 grudnia 2024

Siostra i świerszcz

Skrzypce grają w oczach sarny-sowy,
która wyznała mi swe grzechy,
która wyznała mi swą miłość – na płocie, za domem,
skąd uciekł wielki zielony świerszcz, by napić się ze źródła,
gdzie pstrągi wyskakują z wody, na spotkanie słońca, by napić się powietrza.
Jej ramiona oplotły mnie jak jasna śmierć,
a noc objęła nas oboje jeszcze jednym ciaśniejszym uściskiem.
Zaśpiewał jakiś samotny wilk.
Załkał jakiś samotny ptak.

W milczeniu dookolnym łąk i wzgórz
dwa szukające się po omacku ciała
i dalekie granie świerszcza znad rzeki.
W sidle tej zagrody wśród traw i gwiazd
spoglądam w oczy sarny bez kpiny.
Oczy sarny to zaklęty krąg, wnika weń cały zapach łąk,
to puchar pełen naszych słodkich mąk.
Błądzi w nim wiosna i pożera nas oczami.
To oaza spokoju,
ciał trących się, aż tryska z nas sok
i ślizgają się po sobie – te dwa? – samotne ognie.
Aż spowija ich mleczna droga.
Ślina, jak duch, przepływa ode mnie do Ciebie, od Ciebie do mnie.
To dzban stworzony ręką ślepca w chwili wielkiego pragnienia.

Lecz jej ręce to węże moich skrupułów i groźba i szantaż
i słodka niewola.
Moje uszy łowią czyjeś krzyki znad rzeki.
Pragnę tam biec, uciec do nich, rozbić dzban.
Ręka ześlizgnęła się z jej piersi, zatracił kształt tego ciała,
od oczu sowy powiało oskarżeniem,
od kącików ust rozsnuł się dym,
zaczajona melodia skrzypiec przeszła w przypadkowe zgrzyty,
a potem jeden wielki syk-krzyk,
na skrzypcach zjawiła się księga, a na księdze czaszka,
sarna-sowa odskoczyła ode mnie,
jeszcze chwilę patrzyła na mnie, po czym uciekła, odleciała.
Poszedłem powiedzieć Ojcu, że przepędziłem ją,
a ten długo, do późnej nocy uspokajał moje sumienie,
bo nie mogłem zasnąć.


liczba komentarzy: 1 | punkty: 4 | szczegóły

sam53

sam53, 12 grudnia 2024

Opowieść wigilijna

słodził herbatę ale nigdy nie zwracał uwagi
ile cukru sypie do filiżanki
dowiedziałam się przypadkiem gdy jego koledzy
z akademika wsypali mu pięć łyżeczek a on dosypał trzy cztery
i wypił
bez skrzywienia wypił tę słodką zupę
.
zawsze miał dla mnie dużo czasu
potrafił nie pójść na egzamin tylko dlatego że złapałam katar
albo posprzątał i odkurzył pokój kiedy spałam zmęczona po podróży
uwielbiałam gdy patrzył moimi oczami
tak jakby nasze wyobraźnie wyglądały tym samym oknem
a wybudzone ze snu oczy widziały wschód słońca w tych samych kolorach
.
kiedyś ot tak bez powodu przyniósł bukiecik stokrotek
innym razem zaprosił na wino
wszystko wydawało mi się piękną bajką
.
do czasu aż pewnego dnia poznał mnie ze swoim przyjacielem
jak zwykle zrobiłam herbatę
nalewając wrzątek jedna szklanka pękła
właśnie ta z dużą ilością cukru
to musiał być znak
.
chyba i on o tym samym pomyślał
bo nagle wstał i wyszedł
zostawiając mnie samą z dopiero co poznanym facetem
czekaliśmy na niego prawie do rana
pojawił się z napoczętą butelką wódki
i pękiem stokrotek które rzucił na łóżko
- to jest wasze królestwo
rzekł odwracając się na pięcie
- ja pójdę się napić
.
jeszcze teraz zastanawiam się skąd on wytrzasnął
dwa dni przed wigilią takie piękne różowe stokrotki


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 12 grudnia 2024

Pomożecie?

Pomożecie nim pomrzemy???
Nie musimy zejść z sceny.
Każdy grosz znów ma znaczenie.
Brakuje na wyżywienie,
na opłaty i na leki.
Do serc bliskich i dalekich
ślemy prośby o grosz wdowi.
Pomożecie człowiekowi?
.
Świąteczna Warsawa -Praga.
Chory Marek niedomaga.
Cierpi z ręki niedowładem.
Ugotuje co da radę.
Online zamawia dostawy.
Wspomóż groszem. Bądź łaskawy...
.
Strona - pomagam .pl
zbiórkę na ten zbożny cel
utworzyła to jej kod:
https://pomagam.pl/f9d6ep
.
Nieszczśliwych zdrzeń splot
przeżyjemy dzięki Wam.
Prośby ślę. Nadzieję mam
na wsparcie Świętego Ducha,
który naszyh modlitw słucha.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Misiek

Misiek, 12 grudnia 2024

Szósty krzyżyk 2

Dawniej był znakiem za niewidzialną barierą
niczym Chińskim murem nie do przebicia
odległy o miliony kilometrów jak gwiazda

najdalsza w nieogarniętym wszechświecie
porwać go było mi trzeba jak piękną Europę
niekoniecznie będąc śnieżnobiałym bykiem

i zawrócić raz jeszcze do tego co już było
do beztroskich chwil o niewinnym uśmiechu
choć raz żeby się stało w jednym momencie
jak dawniej
tylko kto zna zaklęcie

stu lat mi życzysz dzisiaj jak na przydechu
kochasz mnie nadal może z tą samą siłą
tylko ciało wrażliwsze z każdym dotykiem

ostrożniej dziś stawiam zmęczone stopy
zwierzam się losowi dzisiaj niby w sekrecie
jak pisklę co wypadło po burzy z gniazda

bezradny patrzę w kalendarz dni życia
tyle dni przeminęło a ile jeszcze zostało
tego nikt nie wie
szósty krzyżyk
podobno szóstka jest cyfrą doskonałą

wszystko zmienia na zawsze kolejne zero...


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

sam53

sam53, 12 grudnia 2024

jak sen

przymykasz powieki i odlatujesz wyobraźnią
w objęciach doganiamy jeszcze prawdziwe obrazy
albo już fikcyjne - wszystko jedno
zatrzymujesz je w nadrzeczywistości
czasem przeglądasz na zwolnionych obrotach

to nie brak energii
to totalna imaginacja
szumy w głowie, błyski w oczach
prądy które przenoszą z miejsca na miejsce
drgawki i łzy szczęśliwe jak dziecięca radość
smutne jak żal na pogrzebie

wierszem
pocałunki jeden drugi
wiatr który popycha w pożądanie
lgniesz do mnie wilgotna gotowa
na nasz pierwszy raz

preludium
magia - niepotrzebna wyobraźnia
wystarczy obrysować kredą wyczerpane ciała
później ściągnąć mnie z twoich bioder niczym wypisany długopis
zabezpieczyć ślady linii papilarnych
zebrać z pościeli rozchlapaną miłość
odwrotnie już się nie da

wrażliwcy tak mają
"niech no tylko zakwitną jabłonie"


liczba komentarzy: 2 | punkty: 4 | szczegóły

sam53

sam53, 12 grudnia 2024

koniec z pisaniem po ścianach

jeszcze nie napisałem a już wiersz przemawia
ostatnio wybudzam się w środku nocy i sprawdzam
czy jesteś obok nawet kiedy nie słyszę twojego oddechu

przeglądam każdą piędź kołdry każdą szczelinę zakamarek
nie potrafię pogodzić się z pustką na poduszce
z wygniecionym dołkiem który kryje w sobie zapach kobiety

przerywam najpiękniejszy sen wspominając wspólne chwile
nie pamiętam rozczarowań grymasów - nawet we śnie
gubimy się w pocałunkach w pieszczotach tak jakby nasz
świat zaczynał się modlitwą - weź mnie - a kończył - kocham

jeszcze nie napisałem a już wiersz przemawia
no i niech ktoś powie że poezja nie jest ponadczasowa


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

sam53

sam53, 12 grudnia 2024

lekarstwo na miłość

"Chciałabym usiąść na jakimś brzegu,
wsunąć stopy pod fale, czekać, aż słońce zajdzie mi
pod skórę i przywabi wszystkie cienie" Askier 1

gdybym te cienie zdejmował z ciebie po kawałku jeden za drugim
póki noc nie spłynie z obłoków
i jak ćma nie rozwinie nad nami skrzydeł
a sen nie dotknie pieszczotą umykającej w bezkres świadomości

gdybyśmy razem odpłynęli w swoje pragnienia
kojąc pocałunkami nieodparte pożądanie
albo odfrunęli choćby na chwilę tam
gdzie można darować sobie więcej niż szczęście

każda miłość jest ślepa
nawet kiedy zgubisz klucze do serca
wtedy możesz przeprowadzić mnie na drugi brzeg
masz dużo czasu żeby zapomnieć


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

sam53

sam53, 12 grudnia 2024

zapach Kobiety

nad ranem niczym twój uśmiech w słonecznikach
świeże pączki róż
z których w nocy rozwinęły się pierwsze purpurowe płatki
szukam w nich zapamiętanej z dzieciństwa woni
zapachu miłości zapisanej w sercu

nie ma go w tańcu pawików całujących się na łące
ani też w kropli porannej rosy
ale czasem frunie z wiatrem który popycha nas ku sobie
magiczna siła

ciepło pachnących mlekiem piersi


liczba komentarzy: 1 | punkty: 4 | szczegóły

Belamonte/Senograsta

Belamonte/Senograsta, 12 grudnia 2024

luźne zakotwiczenie (ciężar, lekkość i czysta gra)

Kawa to czarna krew baboków
leśna przesieka, do wolności dali bieg
aż zniknie czarna krew baboków
i waga przywiązana, czyli ciężar do plamki od kawy na książce,
do nie bycia, nie umierania, nie czucia, czucia,
a może To się zbliża i wrogie siły się budzą, by Temu zapobiec
tak blisko biodra promieniujące rozkoszą na całą galaktykę
śmierć z dala od ludzi, wierna dłoń i całe życie przed tobą i Mount Everest
bez znaczenia ale pełne znaczenia
głosy żurawi znad jezior na pogrzebie jednego z braci, sygnał na trąbce
anielski orszak i do widzenia i Witaj
stare powstrzymujące dłonie bliskiej osoby ugryzłem, puściły
trema przed czystą grą

Czarna plamka krwi zwierząt tropionych
Polowanie, szukanie - Trzeba stać się jeleniem wartym upolowania -
a więc może to moja krew,
aż znajdę siebie widoczna, siebie i ranę i się zastrzelę, oprawię,
będę pił whisky z radości

przymocowany do linki latawca
latam wokół szkoły, domu, Sowy
dwóch dziewczyn, jednej trzymanej za rękę
ręka w ręce same się znalazły,
nie powinno to się stać, bo to osoba za dobrze znana
a więc wokół tego latam
lekki odciążony na wydechu
pozbawiając się wagi

jak na karuzeli
pełne zakresy, okręgi
z przyjemnością oglądam siebie z góry
ławki, park, ludzi, spacer
linka trzyma
latawiec się nie zrywa

gdyby się zerwał
czy były by ognie w koronie
czy u korzeni
czy lwy czy tylko dłoń wypuszczająca znikającą dłoń
ta dłoń to Jej dłoń
Tej co raz mnie zabrała Tam
dwa może trzy


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły


  10 - 30 - 100  





Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1