jesienna70

jesienna70, 12 listopada 2022

kaprys

przynosisz w słowach spokój
przyjmuję je niczym głodny kromkę chleba
i chowam okruszki na samotne później

ja chwilowy kaprys mężczyzny
szukającego odrobiny ciepła
jak on spragniona czułości

zapominam na chwilę
że nie jestem płomyczkiem świecy
jaśniejącym w ciemnościach jego nocy


liczba komentarzy: 3 | punkty: 5 | szczegóły

drachma

drachma, 12 listopada 2022

Jesień

Alicja ma kurtkę Safari delikatnie zrównoważoną beżem
ozdobioną haftem na przedzie z trzema kieszonkami
które są obietnicą dalekich wycieczek

Muszelki szumią odległe morskie błękity granaty turkusy
pasikonik zielony między źdźbłami traw dawał ostatnie
koncerty

Wyczarowane kwiaty z lata zwiędły
polne kamyki zbierane w parku kasztany przygasły
odkąd zabrakło Mamy

po amputacji piersi miała przerzuty
do kości z bólu obgryzała opuszki palców nie działały już
żadne leki odeszła jesienią. cichutko w nocy




https://youtu.be/9zAUbZGso2A


liczba komentarzy: 3 | punkty: 5 | szczegóły

violetta

violetta, 11 listopada 2022

Klekoczący

kremowe płatki rozdzierasz
miękko na skórę
pachnę dzikim bzem po ustach
znikasz w wilgoci wiśni


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 11 listopada 2022

5-ta generacja w "3d..."

Czy ktoś przypuszczał, że Persowie
po tysiącleciach wyjdą z ram
i starożytną swą opowieść
realnych gróźb przeniosą nam.
.
Podobnie jak Karaimowie -
zaginione plemię semickie
próbują we współczesnej dobie
wskrzesić legenty atlantyckie.
.
Szukano śladów Atlantydy -
jej zapomnianych możliwości.
W nich polityczne Światowidy
widziały szansę dla ludzkości.
.
W drodze do źródeł, do korzeni
i w powrocie do świata mroku
cywilizację chciano zmienić
w nadziei kwantowego skoku.
.
Przez czas i przestrzeń wirtualną,
w której świadomość nasza zginie,
lecz chwilę wybrano fatalną -
źle rozpoczętą w Ukrainie.
.
Nowa sztuczna inteligencja
nie myśli tak, jak człowiek chce
w swych mocarstwowych preferencjach,
gubi się jak w wojennej mgle.
.
Narzędziem wojny tylko bywa.
Reaguje na ruch powieki.
Z przymrużeniem w ludzkich porywach -
skok jej jest czasem za daleki!


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

gabriel 123

gabriel 123, 11 listopada 2022

Nucę

widzisz tę samą rzekę
którą czasem odwiedzam
bywało częściej
pod nurt popłynę

życie nie łatwe
szczurze uśmiechy

apogeum
ciska się we mnie
serce
pod prąd do ciebie

twoje miasto
nucę po cichu
rozgłośnia RFM
którą lubię


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 11 listopada 2022

Dumnie - na wietrze...

Las białego nad czerwonym
Ruszył, niosąc w nasze strony
Śpiew rozbudzonego ducha,
A świat patrzy, a świat słucha,
Śle na wojenne rubieże.
W pomoc ufa. Przykład bierze.
.
Las sztandarów złu naprzeciw.
Na ramionach małe dzieci,
Które znalazły ochronę
Tam, gdzie białe i czerwone
Już nie stoi poruszone.
Ale siłą prze na wschód
A w niej Naród, wiara w cud
.
Niepodległości - Pokoju,
Ciszy po zwycięstwach w boju
O państwowość niezawisłą
Aż po kresy... hen, za Wisłą
I w domu przez nas bronionym,
W kórym białe nad czerwonym
Powiewa dumnie na wietrze
W śpiewie : "Nie zginęła jeszcze!!!"


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

violetta

violetta, 11 listopada 2022

W różach truskawkach

rozpływam się w białą mgłę po tobie
gdy wciągasz mnie do swojego snu
romantyzuję życie
dlaczego to lubię
bo tak cię widzę


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

violetta

violetta, 11 listopada 2022

Spokojny

w ładnej sukience igram
z pachnącym tobą
polnym kwiatem
i przynoszę do domu
splatające się uczucia


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 11 listopada 2022

Jedną nogą, drugą ręką

Grzebię brudnym łapskiem w absolucie,
bez rękawiczek.
To na pewno się zemści o bardzo wczesnych
godzinach porannych.

Kiedy bezczelne słońce wypali gorące dziury
w firance.
Oraz na wiór wysuszy gardło, tak czy inaczej
złaknione.

Na szczęście zapomnę, wrodzona zdolność
wybiórczej pamięci.
Szczególnie przydatna w okresach wzmożonej
aktywności twórczej.

W tej chwili jednak radośnie drwię i klnę,
aż kwiaty więdną.
Zeszłoroczne, w gustownym wazonie z czaszki
homo erectus.

Najprawdopodobniej mojego kochanego przodka
po mieczu.
Tępym i zardzewiałym, kompletny nieużytek.
Także rolny.

O tym wszystkim zaświadczą prawa noga
i lewa ręka.
Pozostałe mają wolne. Całkowicie zgodnie
z umową społeczną.

I każdą inną zawartą po dwudziestej czwartej,
lub w samo południe.


liczba komentarzy: 1 | punkty: 3 | szczegóły

sam53

sam53, 11 listopada 2022

kasztany pachną zupełnie inaczej

motyl - dwa na szczęście - w twoich ustach uśmiech
jesień po horyzont - zatrzymane myśli
świt wyrwany nocy - chyba już nie usnę
a chciałem w objęciach jeszcze ciebie wyśnić

morze barw - wrześniowe słońce na błękicie
szept nie szept - dwa słowa - co znaczy tęsknota
sen fatamorgana miał przyjść czy choć przyjdzie
czy w tym śnie na jawie będziemy się kochać

w kwiatach z motylami - wiesz jak pachnie wrzesień
pocałunek chwili co w sercach zagrała
w twoich ustach uśmiech - ten sen nam nie przejdzie
wiesz jak pachnie miłość
która w nas dojrzała


liczba komentarzy: 2 | punkty: 6 | szczegóły


  10 - 30 - 100  





Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1