Marek Gajowniczek, 10 lutego 2021
Na jaką byś nie wszedł stronę,
wszędzie jest ci zabronione
wyrażanie własnych myśli
i czerpanie z nich korzyści.
.
Nie będziesz z tym spać spokojnie.
Jesteś na medialnej wojnie,
która ludziom mózgi pierze.
Jak zapewnia - w dobrej wierze!
.
Twoja wiara nie jest dobra,
jeśliś cudzą własność pobrał
narażając cześć obiektu
na uszczerbek intelektu.
.
Jaki byś komentarz zawarł,
zawsze naruszeniem prawa
będzie każde twoje zdanie!
Możesz odpowiedzieć za nie!
.
Pod obstrzałem całych grup
pada na tej wojnie trup
uderzony po kieszeni.
Podatek tego nie zmieni.
.
Trwa koszmarny PiS-u sen...
Polsat i TVN,
a wierząc plotek okruchom,
mogą komuś odciąć "Ucho..."
Marek Gajowniczek, 9 lutego 2021
Co ma owca do łuskowca,
a łaskun do nietoperza?
Komu jest etyka obca,
na nic zważać nie zamierza.
Jednak widząc, co się święci,
pragnąc po wszystkim być żywy -
grantami Chiny zachęcił
i tak powstał Remdesivir.
Można było świat uprzedzić,
lecz tematu nikt nie ruszał.
Postanowił cicho siedzieć
dobroczyńca doktor - Dusza.
Posłużyły martwe dusze
do presji, jak u Gogola.
"Przewodzić Komisji muszę!"
Szczegółowa trwa kontrola!
Arsis, 9 lutego 2021
… pamiętam ― słońce ― spopielające ziemię… ― rozsadzającą niebo obręcz ―
puchnącej chmury…
…
Lecz trawa porosła już miejsce,
które wtedy
― nasycane było wielkim blaskiem ognistej aureoli ―
Nie-świętego…
…
Wchłaniałem całą tę radiację… ―
… naświetlany potwornym żarem…
…
… widziałem śmierć ― w wykręconej spazmem ― przestrzeni…
… galopującą ―
w swojej
najczystszej
― jaskrawości…
*
Mimo upływu lat ―
słyszę nadal echo
― nagłego objawienia…
… tego natężenia zagadkowości…
…
Dzwonu
ostatecznego…
… zanikający ton…
(Włodzimierz Zastawniak, 2017-10-12)
***
https://www.youtube.com/watch?v=Eg4DLBtgWHA
sam53, 8 lutego 2021
kolejny zimowy wieczór
z siarczystym mrozem za szybą
jeszcze wczoraj przesuwałem palcami
gwiazdy po suficie
licząc oddechy przed pocałunkiem
budowałem mosty naszym liniom papilarnym
dłonie o dziwo odnajdywały się same
rzucaliśmy w siebie słowa kwiaty czasami śnieżynki
rano czas zeszklił drzewa
słońce wzeszło piętro wyżej
ciągle układam twój cień w kostkę
podobno zimą szczęście tylko ociera się o nas jak głodny kot
prawdziwe przytula się jeszcze jesienią
i chwyta za serce
sam53, 8 lutego 2021
Stał na brzegu grani patrząc w przepaść
chyba od niechcenia ot tak sobie
kopał butem w kamienie
spadające niżej uderzały kolejne tworząc lawinę
nie były to już drobne kamyki ale spore głazy
nie był to też hałas
lawina schodziła w dół jednym wielkim grzmotem
w tym tumulcie i kurzu ledwie go dostrzegłem
odwrócony plecami do śmierci
czekał aż nasze myśli odnajdą się w jednym spojrzeniu
ile trzeba takich spojrzeń żeby wywołać iskrę
tworzącą nowy wszechświat
Marek Gajowniczek, 8 lutego 2021
Dziś nie jeżdżę.
Szyb nie skrobię.
Zamków nie odmrażam.
Utknięcia gdzieś -
w śniegu, sobie
też nie wyobrażam.
.
Przeżyłem już
w naszym kraju
dwie Zimy Stulecia.
Teraz, jak zapowiadają -
ta może być trzecia.
.
Służb włodarze,
laweciarze
zacierają dłonie.
Pługów długi
czas wymaże.
Archiwum wciąż płonie.
Misiek, 8 lutego 2021
Ten widz co siedział kiedyś w pierwszym rzędzie
dzisiaj odchodzi do krainy wiecznego zapomnienia
tam się niczego nie pamięta a kwiaty giną w cieniach
tylko Atropos wie czy jeszcze jakiś bal się odbędzie ?
W teatrze odbywał się właśnie wielki bal
miast spektaklu, które zespół co dzień grał
bal przebierańców od tylu godzin tam trwał
bez słów patrzyli tylko na siebie i w siną dal
Każdy tancerz co drugą maskę miał na twarzy
i tancerka w sukience upstrzonej cekinami
świat tu wirował wraz ze wszystkimi parami
a nikt tutaj nie myślał co jeszcze się przydarzy
Kiedy orkiestra już przestanie z nut grać
dziś była do końca jak tamta na titaniku
choć bez braw i bez zachwytu okrzyku
zanim pójdą też tancerze zmęczeni spać
Bladym świtem odprowadzą piękne partnerki
i nikt czasu im nie zmierzy -nawet stare zegary
co godzin nie biją i stały tu nienakręcone, pary
wirowały na sali- sami sztuczni aktorzy i tancerki
Moja tancerka kusi mnie też subtelnie muślinem
który skrywa jej ciało delikatne i o barwie mleka
dla niej czas był zbyt cenny bowiem wciąż ucieka
----------------------------------------------------------------------------
dla mnie nie miał znaczenia …
bo jestem manekinem
Arsis, 7 lutego 2021
… kurz i pajęczyny… ― pęknięta szyba ― na wprost ― mojej twarzy…
Drzewo ociera się ze zgrzytem o mur ― raniąc gałęzie ― do krwi…
…
… wspina się po ornamentach naddartych tapet ― przeciągły jęk i gwizd przeciągu…
…
… trzaskają ―
gdzieś
daleko
― drzwi… ―
… jakby ― objawiając czyjeś przybycie…
…
Kogo?
… nie przybędzie nikt…
…
... rozsadza mi
skronie ―
potworne
― ciśnienie…
… komory serca…
…
W zakamarkach pustego pokoju… ―
… mżą szare piksele straszliwej nicości…
…
Coś się chwieje ―
w krzywym
zwierciadle
― stojącego trema…
… pełno wokół ― jakichś dziwnych gestów i symboli ― spoufalających szeptów…
…
Wrak człowieka…
… podarte łachmany…
…
Rozpostarte ramiona…
… łopocząca na wietrze koszula…
…
… patrzę na to wszystko ―
jakby z lotu ptaka…
Pod różnymi kątami…
… nachyleniami ziemi…
…
Podłogowe klepki ―
są prostokątami
― zaoranego pola…
… butelki po alkoholu ― kominami ― opuszczonych fabryk…
*
Spadam bez czucia ―
rozbijając twarzą
― szklaną powłokę nocy…
*
… razi mnie silne słońce…
… przesłaniam je ―
drżącą dłonią…
Między palcami
― sączą się nitki blasku…
…
Leżę na samym brzegu ― oparty o betonowy śmietnik…
…
… w kakofonii
chrząknięć ―
pokasływań
― śmiechów… ―
… padają niewyraźne słowa…
*
… szumiąca obok rzeka ― trąca zimnymi falami ― bezwładne ― martwe ciało…
(Włodzimierz Zastawniak, 2017-09-28)
***
https://www.youtube.com/watch?v=_iqdGiiUrbc
Marek Gajowniczek, 7 lutego 2021
Jeśli wiersze są dla kogoś obraźliwe
w blogu Google, a najbardziej na Facebooku,
to uważaj... jakbyś goły wszedł w pokrzywę,
bo cenzura potrafi ci zrobić kuku!
.
Zamknie konto, albo nic nie udostępni.
W mig zasypią twoją stronę hejtu booty.
Groźbą sądu komentarz zatętni.
Chciałeś dobrze, lecz zaczęły się kłopoty!
.
Świat aluzji i skojarzeń satyryka
dwuznacznością ukrywany w gładkich słowach -
autora najbardziej dotyka.
Sława kusi... przy wyborze boli głowa!
.
Jeśli nieraz rzucał na wiatr słów tysiące,
nagle jednym przedstawić się ma w promocji -
rzuci zdanie clou programu stanowiące:
"Całujcie mnie... dobroczyńcy bez emocji."
.
Kto już nieraz "Wolność Słowa" wycałował,
publikował, zezwalając " Śmiało bierzcie!" -
nie będzie nic poprawnością celebrował,
gdy Zosia o wiersze prosi go... Nareszcie!
Krzysztof Konrad Kurc, 6 lutego 2021
Zamykanie
wiadomości wsuwane pod drzwiami też płoną
cytaty mają działanie przeciwkrwotoczne
kiedy śpią dzieci cicha krytyka kołysze światem
po części demonicznym w dobrej wierze płynie
czas określony i głodny prawdomówności
pochylonej nad ciałem błazna w niej unurzanego
nowy początek to powrót słowa do pierwotnego
znaczenia granic pokaleczonymi językami
ciętych i gmatwanych boleśnie zaciekawieniem
szelestem martwej natury w opisywaniu niczego
poza zmysłami nawet śmierć nas nie sięgnie
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.