Towarzysz ze strefy Ciszy, 23 lutego 2023
"Patrz- tak zakładasz na linę hak
Rozkręcasz nad głową i rzucasz
W ciemność"- uczymy nasze dzieci
Przerzucania życia na drugą stronę nocy
Nie wiedząc czy starczy liny
Przyświeca nam nadzieja że tam- o poranku
Że wtedy będzie jeszcze ktoś kto w stronę ciemnej nocy
Wyciągnie rękę i poczuje nasz oddech
"Nie odwracaj się za siebie- jest tylko tu i teraz"
Będzie słyszeć nad głową głos troskliwej mamy
Uczącej jak cofać nogę by nie owinęły się na niej
Jakieś haki
Znikąd
Podobno jest taka ława przysięgłych
Na której zasiadają wszyscy nasi przodkowie
I zgodnie- wreszcie zgodnie- gotowi są
Świadczyć prawdę
Słowianie mówili że to Bóg
I póki my żyjemy- jest niekompletny
Doskonały w wybrakowaniu
Póki Polska nie zginęła
Po nocach śni mi się pradziadek
Mówi że cieszy się z listów które wysyłam ale
Chyba wybiegłem przed szereg bo świat
Nie został jeszcze stworzony
Towarzysz ze strefy Ciszy V XII MMXXII ad
Towarzysz ze strefy Ciszy, 23 lutego 2023
Statystycznie
Zwłoki rozkładają się
Już po pierwszej śmierci
Ministerstwo prawdy doprecyzowuje
"Statystycznie rozkładają się wzdłuż Dniepru"
A przecież gołym okiem widać że to ma miejsce
Raczej w izbach nieprzyjęć
Zamiatane potem kopcem
Pod dywany
Piorunami zamykanych cmentarzy
Car wszechrusi przysyła reprymendę
"To o czym mówicie to trzeci
Lub czwarty odchył"
I zaokrągla w dół
Jego otwary tekst
Zamykają
Uszczypliwie
Na 48 godzin
W sztucznych chmurach i tam
Otępiają eterem
Bo to bardzo niegrzecznie jest
Czytać książki
Od końca
Towarzysz ze strefy Ciszy VII XII MMXXII ad
Towarzysz ze strefy Ciszy, 23 lutego 2023
Bez ciebie
Nawet nie ma się gdzie schować
Żyję w tym wynajętym świecie
Jakby już w okresie wypowiedzenia
I może jestem bez serca
Że tak się z tobą splątałem kwantowo
I teraz mi jest tak
Bezdomnie
Mówią mi- tam dom twój gdzie serce twoje
A mój dom
Mimo wszystko
Wciąż bije
Towarzysz ze strefy Ciszy, 23 lutego 2023
Nieznane dotąd mchy zaczęły porastać
Wszystkie moje
Nienapisane pamiętniki
Kalejdoskop kryształów
Pokruszonych klisz zdjęć
Wszystkich miejsc które chciałbym z tobą odwiedzić
Szlifuje kąty oka
Na kształty niedostrzegalnych pryzmatów
Przewodnik po życiu którego nie byłem w stanie wybrać
Wielocyfrowe rachunki z restauracji z miast
Których być może jeszcze nie założono
Instruktaż jak masować twój kręgosłup
By westchnienia i jęki gładziły ostre krawędzie map
Płaskiej ziemi
I opis- szczegółowy opis wszystkich twoich twarzy
Wszystkich twoich wyrazów twarzy
I wszystkich twarzy twoich wyrazów
Których nie zna żaden
Piszący pamiętniki człowiek
Towaszysz ze strefy Ciszy XXIV I MMXXIII
Towarzysz ze strefy Ciszy, 23 lutego 2023
Boli nas i ciśnie w tym spektaklu
Gdzie ktoś nieopatrznie włączył kompresję czasu
Mijamy ludzi na ulicach którzy w dowodach
Mają wpisane niekiedy daty urodzenia nawet w BC
(Skąd oni wiedzieli że po nich
Będzie Chrystus?)
"Ale się ten świat zmienił"- wieczne zaskoczenie turysty
Na mieście są sklepy- w suterenach- obok
Gejowskich knajpek- lub za nimi-
Gdzie można jeszcze kupić kartki pocztowe
Ze zdjęciami z budowy piramid lub
Zalanego błotem Londynu
"Skąd ty je masz? Wo ist dein Ausweiss?"-
Pyta na ulicy patrol Hitlerjugend
W trwającej trzeci tysiąc lat akcji "winterhilfe"
I możesz się wyłgać jakimś ad hoc okupem
Wrzucanym do puszki
(Na potrzebujących zawsze łatwiej)
I przytakiwać że Führer to cudotwórca
(Bo w końcu postawił gospodarke na nogi-
I już w parę lat po przegranej wojnie
Produkowali swoje samochody)
Albo trafić na listy proskrypcyjne tych
Którym źle z oczu patrzy
I gdy tylko odrodzi się Sprawiedliwość
(A już jest blisko gdyż każdy mebel w urzędach rzeszy
Ma naklejkę z czarnym krzyżem z napisem
"Wir werden zurück")
O! A tu widzimy wspaniały zabytek
Z okresu starego państwa
Gdy faraonowie jeszcze rządzili z nizin
Równin
Doliny
Ale się ten świat zmienił
Babcia mi nie uwierzy że to już
Dwa i pół tysiąca lat
I nikt niczego nie zauważył
Ale opowiem jej
Gdy tylko się narodzi
Towarzysz ze strefy Ciszy XIX I MMXXIII ad
Sztelak Marcin, 23 lutego 2023
Więcej światła
– komu to potrzebne gdy cień
wyostrza kontury opowieści.
Snutych jak dym z jesiennych
ognisk. Palonych nad brzegami
zamglonych rzek. Ku rozgrzaniu
dłoni zziębniętych od porannej rosy.
Szklącej się pomiędzy trawami,
miękkimi niczym sen.
O ciepłym bochenku chleba,
koniecznie ze spieczoną skórką.
Świt powoli staje się słowem
niewypowiedzianym, tylko żal
tej nocy rozgwieżdżonej pocałunkami.
Choćby nawet wymyślonymi,
z braku chętnych ust.
Nic nie szkodzi, będą jeszcze mroki
przepełnione szeptami obietnic.
Szkoda, dzień uparcie dąży do puenty,
nawet jeśli małymi krokami.
W końcu i tak wypełni się noc
wraz ze wszystkimi tajemnicami.
Yaro, 23 lutego 2023
po miłości nie został cień
pamiętam wiele miejsc
zdarzeń los podarował garść
zapach tanich perfumy lepszy twój
na stacjonarnym kilka połączeń
poczta głosowa pełna
Audi miejscem spotkań kto zapłaci
stoczył się na złom czas zapomnieć
muzyka przywołuje obrazy malowane pejzaże
czas zapomnienia naszej znajomości
byliśmy młodzi nic nie szkodzi
twarze mówią o nas wszystko
Nie rozpoznasz chłopaka ani ja ciebie
nie ie będziesz chciała rozmawiać
rozmowa o czym o chorobach i opłatach
jaki masz dom dzieci męża pijaka
Śpię po barakach szukam noclegu
tego kwiatu pół światu reszta to morze
Włóczykij po poligonie z karabinem
zgrabiałe dłonie płonę pochodnia
samotnie idę miastem zamkniętym
kleje się w opakowaniu po pasztecie
prostu nie ma nic wspólnego prócz tlenu
jedynie kilka wspomnień moc wzruszeń
pada śnieg ściska mróz
jak możesz zadzwoń
czekam na telefon powiedz cześć
jak się masz kochanie
wklejasz zdjęcie do albumu obietnic
nadchodzi koniec noc porywa we śnie
myślę przecież wszystko miało sens
miejsce na wiersz z szuflady w starym kredensie
Yaro, 23 lutego 2023
we mnie jest ogień
na świecie tyle zła
brniesz w bagno
brodzisz ze świniami
idziesz głosujesz słodzisz
dostajesz kopa zaraz po
daj spokój masz czas
odmienić los dobrze zrobić
nadciąga burza słów
na wschodzie niewesoło
ginie świat los ludzi na włosku
jak żyć można jedynie patrzeć
można się śmiać można bać
nadchodzi front nadchodzi zło
uniknąć się nie da imperialna świnia
czarno to widzę umieram od środka
Senograsta, 23 lutego 2023
ta dziewczyna poroniła
to dziecko umarło
ten żołnierz AK zginął przed ślubem
parę dni przed końcem wojny
przed zaśnięciem w spokoju
wtargnęła tzw. siostra
i stało się odejście w męce
Romeo i Julia przed swym życiem
odeszli do jaskini większej miłości
porońce, ci co nie zdążyli, nie dokończyli
powracają w strumieniu
zapładniają
przerażają siłą swojej namiętności
znów chcą się uczyć, rodzić
grają na gitarach, kochają i malują
i jeśli nie zdążyli się zakochać
i chodzić za rączkę i dawać całusy
to robią to
I w grupie cała wieś wylega na drogę
dzieciaki błazen zakochany żołnierz
rozpoznają się
Towarzysz ze strefy Ciszy, 22 lutego 2023
W sumie to już można by powoli
Wprowadzać prawny wymóg
By w wierszu były nie więcej niż
Trzy słowa z jednego języka
Najlepiej nie obok siebie
Rozdzielone jakimiś z tych bardziej wartościowych
(Lista języków bardziej wartościowych
Oczywiście będzie dostępna na stronach
Ministerstwa poezji i publikacji)
Każde słowo będzie punktowane
Szyk w zdaniu może wprowadzać
Multiplikator wartości - do kwadratu
Do cześcianu - czasem silnia!
Dzielone przez liczbę wersów
(Za słowa bez sensu i zbyt długie wersy czy frazy
Punkty karne)
Na podstawie punktów słownych będzie oceniana wartość społeczna utworu
Co zadecyduje o druku czy losach autora
Oczywiście ministerstwo zdaje sobie sprawę
Że poeci słabo radzą sobie z liczbami
Więc casting na ekspertów prowadzony jest
W innych -bardziej rozgarniętych kręgach
Z pomocą bardzo zaawansowanego AI jesteśmy już w stanie
Także zrobić analizę pochodzeniową
Myślozbioru- źródłotworu
DNA wiersza
I pierwszy oceniany utwór pokazał że autor jest
87 zapluty karzeł reakcji
76 kontrrewolucjonist
63rewizjonist
49 kreacjonist
47 negacjonist
Pan chciał ośmieszyć ideę multilingua wiersza
Społecznie sprawiedliwego
A do tego panskie wiersza są zbyt białe
Pan pozwoli z nami
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.