Adam Pietras (Barry Kant), 23 marca 2022
Okno
Cień.
Dzicz
W przestrzeni.
Tataraki
I zniszczenie.
Krajobrazy.
I taki połysk
Różowy.
Takie światełko
Nad łąką.
Co to?
Nitki nerwowe.
Misiek, 22 marca 2022
skute dziś zimnym łańcuchem
bije nadal i trwa walka nieustanna
ma wielką moc za niewinne dzieciny
odwagi nieśmiertelnym duchem
zaśpiewa jeszcze na koniec Hosanna
Zamknąć daremnie twoje usta
chce wróg jak żelazną rękawicą
bo nigdy cicho nie będzie w czas burzy
wszystkie miłości słowa
boginie pokoju wraz pochwycą
każda dokładnie je światu powtórzy
Otwarte miej oczy
zasłonięte nienawiści opaską
ciemność jest tylko nocami
nadejdzie czas gdy we dnie
ojczyzny oczy się nacieszą
wkrótce z nieba wielką łaską
światło tyrana na zawsze zblednie
gdy ranną ziemię krew jego zbroczy
a wierni do ołtarzy z modlitwą pośpieszą
Otwarte miej uszy
choć zagłuszone dziś brudną watą
posłuchasz pewnie
zatopiony w ciszę
za życia cenny dar przeto
pokłonisz się nowym kwiatom
kolejne strofy ocalony poeto
o wolnej Ukrainie pieśń napiszesz
najtwardsze serca wzruszysz
drachma, 22 marca 2022
„Za ten zakład diabła z Bogiem
Czyj silniejszy będzie ogień”
Aby szybciej naszykować
jagnię całopalne złożyć
bóstwu w ofierze kładąc u stóp
przebłagalnie
mówić tak aby nie powiedzieć nic
nie nazwać rzeczy po imieniu
nie potępić trzeciego Rzymu
Katechona wszechmogącego
Władimira Putlera
miłościwie panującego
na głubince „russkogo mira”
dającego odpór Bogobójcom
od Sodomy i Gomory
którym jak to często bywa
przewodzi Żyd pasożyt
w dodatku narkoman
były komik
Patriarcho
w złotej szacie liturgicznej
pracowniku urzędu
Czyj silniejszy będzie ogień?
czy ten w Augustowskiej
Ikonie Matki Bożej
a może drzemiący w figurze
Fatimskiej w uroczystości
zawierzenia mamonie
Arsis, 22 marca 2022
Cykl: Albumy muzyczne
***
Teksty z cyklu „Albumy muzyczne”, nie są przekładami. Są one jedynie luźno związane z oryginalnymi tekstami utworów, zawartymi na prezentowanych przeze mnie albumach muzycznych. Zarówno sama muzyka jak i treść utworów śpiewanych są dla mnie niejako pretekstem i inspiracją do przedstawienia swoistego konceptu fantastycznego.
***
Leżę na czymś twardym i chropowatym… Przed oczami latają czerwonawe plamy…
W skroniach
― bolesne pulsowanie…
…
Pamiętam, że spadałem z bardzo wysoka… Porwał mnie rwący nurt
wodospadu…
… coraz większy
ogarniał
mnie
mrok,
gorączkowy,
piskliwy szum…
…
Zaciskam
powieki
― otwieram…
… jarzą się oślepiającym, drżącym blaskiem ― ostre krawędzie przedmiotów…
Wszędzie
wokół
― spalona ziemia…
… pył…
*
… wzlatują,
opadają…
Próbują się
od nowa
poderwać…
… pokaleczeni przez światło,
beznadziejnie ludzcy…
Rozsypują wokół siebie słoneczne drzazgi,
wskazując głowami skłębioną, siną chmurę burzowej apokalipsy…
Wymachują
skrzydłami,
czyniąc wiatr…
… osiadają kurzem…
(Włodzimierz Zastawniak, 2018-09-20)
***
Point of Know Return – jest to piąty album muzyczny (studyjny) amerykańskiej grupy Kansas, wydany w 1977 roku.
***
https://www.youtube.com/watch?v=9fNrJMkTWEE
https://www.youtube.com/watch?v=aK2UhmduRvk
Yaro, 21 marca 2022
śmierć życie odbiera rzuć kamieniem
narzędzie prymitywne co z sumieniem
zabierasz życie niesiesz w dłoni śmierć
z sierpem i młotem z kosą czas żniw
zamykasz się w sobie na dobre
uciekasz myślami w starą rzeczywistość
realia są inne niebezpieczne
nowy porządek świat odmieniony
posłuchaj gdy gram śpiewam hity sprzed laty
zasłuchany jestem daleko jestem taki mały
rodzice mnie kochali pytałem dlaczego
bo jesteś naszym życiem dzieckiem bożym
Yaro, 21 marca 2022
oceniasz po kilku wersach
nie jestem krasnalem nie lubię gburów
znam wartości moralne zachowanie
zawsze po stronie przegranych
zostaw mnie zostaw słowa
jestem zjawiskiem indywidualnym
nie lubię rozmawiać o pieniądzach
lubię coś od siebie dać
kocham ludzie nie was śmiecie
piszę nie wyglądam przez okna
nie szukam nie pukam do drzwi
znam swoją wartość zachowuje tajemnicę
powierzony do walki stworzony
Marek Gajowniczek, 21 marca 2022
"Według 4 Księgi Ezdrasza 6,49-52
Lewiatan wraz z Behemotem
staną się pokarmem dla wybranych[8]."
Lewiatany liżą rany.
Chciały pożreć to, co żyje.
Plan był jednak pogmatwany.
O przeżycie lud się bije
I pancerze na potworach
Przebijają Bayraktary.
Lewiatanów liczna sfora
Koryguje swe zamiary.
.
Wypalona wokół ziemia
Kryje matki i potomstwo.
Trudno w gruzach i zniszczeniach
Zaspokoić hord łakomstwo.
Niedobór skręca wnętrzności.
Ogień złości płuca pali.
Spodziewali się bierności,
Lecz ludzie się nie poddali.
.
Potrafią ciskać Pioruny
I demonom Toczki w oczki.
Rozrywać konwojów struny
I radary wpędzać w mroczki.
Oślepione Lewiatany
Połamały kły, pazury.
Wielu zostało pojmanych.
Bóg nad ludem czuwa z góry!
Marek Gajowniczek, 20 marca 2022
Świat się zmienia przez zrządzenia
losu i globalnych rządów.
Przez rosnący ból istnienia
bezprawia wysokich sądów.
Przez korupcję i bezkarność
bogatych żydowskich elit.
Ludzkie życie? - Dla nich marność,
ale nim zawładnąć chcieli.
.
Podzielili świat na części
między siebie w Rzymskim Klubie.
Po czym - zaciskając pięści
poddali nas, ludzi próbie.
Próbie ognia i powietrza.
Głodu, wojny, odporności
i w głąb serc naszych na przestrzał
wbili gen obojętności.
.
Wirus ostrą miał koronę.
Porażał ludzkie sumienia.
Każdą komórkową błonę.
Zmieniał świat i ludzi zmieniał.
Rozpoczęli doświadczenia
obok nas - Na Ukrainie!
Świat Narodu nie doceniał.
Naród walczyć chce! Nie zginie!!!
Yaro, 20 marca 2022
Mam węch jak pies
Mocne słowo to jest
Gapię się sowie w oczy
Widzę polowanie białe bazie
Nad stawem w którym się kąpałem
latem było ciepło żniwa w lipcowe południe
W piecu szary popiół
Ręce brudne opadają
Pieniądze na kamieniu rodzą się
czarne jak moje oczy
Pod dachami ciepło dłoni
Rozgrzewa niepokój
Kładą się spać małe głowy
Księżyc jasny jak włosy babci Zofii
Yaro, 20 marca 2022
powiedz mała co w sobie zmienić
bym mógł zabrać cię daleko
wiosna nachodzi już ciepło
zostawmy smutki tutaj nad rzeką
pytam się bo nie wiem co zmienić
zostawiłbym świat na szczycie
nie potrafię się zabić jak Kurt
nie potrafię za dużo smutku
ściskasz moją ciepłą dłoń
czuję to co ty gdy jesteś blisko
drzewa jeszcze bez liści
zielono mamy w głowach
nie odchodź zostaw słowo
bądź moją połową dolara
zakochany czekam na zmiany
by kochać się z tobą całą noc
pachniesz jak sosnowy las
wiecznie zielony pełen igieł
pełen rudej kory wyłożony liścimi
biegliśmy przed siebie pełni marzeń
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.