Marek Gajowniczek, 21 stycznia 2022
O mikron mniejszy od poprzednika...
Wysnuwa wniosek statystyka,
że pewnie łagodniej przenika
do organizmu gospodarza,
który często nie zauważa,
kiedy i gdzie szkodnika łyka
i kiedy wirus się namnaża.
.
Pojawia wówczas się dylemat:
Czy taki mutant jest, czy nie ma?
Kto gościa liczył i jak zmierzył?
Po co władza panikę szerzy?
.
Interes mają politycy.
Z niewielkiej - o mikron różnicy
bałagan stworzyli w transferach
i nikt już nie wie, co wybiera.
A ruch falowy rezonuje!
Ktoś skrycie w szczycie kontroluje,
kto się sprzeciwia, protestuje?
Naszą odporność rząd testuje,
Bywa decyzją jednej sędzi...
i tak żyjemy na krawędzi
kolejny, zwariowany rok,
czekając na kwantowy skok
cywilizacji i planety.
Mnożąc wyłącznie epitety.
Zmieniając sens oraz znaczenia
wielkiego planu wyludnienia!
Robert Hiena, 21 stycznia 2022
Zatęchły szum - mdły zapach pustki
Przewleczony pod kilem,
plecy zdarte o własne myśli
wzburzone brakiem kierunku.
Zmęczenie materiału - trzeszczy
jak drewno w czarnej kopalni
w naturalnym procesie samozniszczenia.
Natura nie lubi pustki.
...
Zmęczenie materiału - pęka
jak struna, skatowana szarpaniem
Jeszcze tylko trochę.
Arsis, 21 stycznia 2022
Nie widzę już niczego…
… jakaś mgła zasnuwa kontury przedmiotów…
Bezwład,
noc…
… nic…
Mrok potęguje się z każdą chwilą
i jakiś pęd nieustanny…
Dokąd?
Do wieczności…
… rozlewa się przede mną ―
milczący bezkres czasu
― i kres wszelkiego cierpienia…
Spójrz, mamo, na moją skostniałą twarz z oczami ślepca, które już nigdy nie odzyskają
blasku…
Gdzieś tam, w nieskończoności,
gdzie nic już nie ma żadnego znaczenia…
… gdzieś tam,
łączę się
we śnie ―
z twoim
― wieczystym snem…
(Włodzimierz Zastawniak, 2022-01-21)
***
https://www.youtube.com/watch?v=GajDw1NSFuw
sam53, 20 stycznia 2022
wyrwałbym cię z wiersza jak najmilszą chwilę z życiorysu
jesteś w niej na wyciągnięcie ręki
w bukieciku różowych stokrotek
widzę ciebie w kropkach biedronki
na wzorzystych skrzydłach motyla
i nie jest to sen wyjęty z bajki o Calineczce
ani opowieść z krainy czarów
raczej historia zapisana uśmiechem
między podwieczorkiem a kolacją
kiedy schodząc na ziemię
odnalazłem przy tobie dwa słowa
powiedz je szeptem
wykrzycz
spal
Marek Gajowniczek, 19 stycznia 2022
Świat szalony, zwariowany,
Cały zawirusowany,
Zmierza do konfliktów zbrojnych.
Nie zamierza być spokojny.
.
Upadek. Za krachem - krach.
Groźby w mediach sieją strach.
Społeczeństwo mają za nic.
Mnożą migracje bez granic.
.
Pogłębia się rozwarstwienie.
Władcy nie myślą o cenie,
Uważając, że są nad...
I do nich należy świat.
.
Chcą odchudzić i spiłować.
Budzić i pacyfikować
Po swojemu - pod przymusem,
Kontrolując Pegasusem
Najmniejsze próby oporu -
Wszystkich!!! ( z wyjątkiem dozoru)
sam53, 19 stycznia 2022
w milczeniu grzęzną nasze myśli
po nitkach ciszy brną w zadumę
tak jakby odtąd nawet zmysły
nie potrafiły marzeń unieść
błądząc po wnękach wyobraźni
gdzie sinusoidą światło wraca
a sen świadomie pamięć drażni
jakby chciał przeszłość z niej wyszarpać
w galimatiasie tego świata
gdzie złote myśli giną w tłumie
gdzie nikt nie sprząta nie zamiata
niezwykłość ginie - piękno później
gotowe w moment się zestarzeć
w sztuce w poezji o to chodzi
żebyś się nie bał prostych marzeń
cesarskim cięciem wiersz urodzić
Anna Maria Magdalena, 18 stycznia 2022
Czasem czuję, że ja to nie ja
od dawna myśli i uczucia to jakaś farsa
i chyba nic nie jest w stanie
poukładać zdarzeń tak by miały jakiś sens
czasem myślę co by było gdyby...
a może lepiej milczeć i myśleć ciszej też
to nie takie oczywiste,że ja to nadal ja
paradoksalnie uśmiecham się gdy oczy pełne łez
została tylko garstka liter i jak w sudoku brak im sensu
wbrew wszystkiemu co kiedyś miało
szukam w czarnej dziurze bez początku i końca
trwam nadal w zawieszeniu
i trochę tu
i trochę tam
rozdarta jak czerstwa bułka z wydartym środkiem.
Afrodyta, 18 stycznia 2022
Nasilone milczenie zaciska gardło,
dławi od środka, pozbawia głosu.
Wciśnięty w fotel zerka w małe okno,
samolot przyspiesza, odrywa myśli
zlewające się z rozpiętymi fregatami.
Jedne i drugie żyją głównie w locie,
odpoczywają na krawędzi, z której
przestrzeń wydaje się nienaruszalna,
pozbawiona najmniejszego ryzyka.
Odpina pas, rzeczywistość w prostokąty
i kwadraty różnej wielkości rozmywa się
lub znika pod chmurami.
Poranek odtwarza jej zapłakaną twarz,
brakujące słowa zastępuje urywany
szloch, a potem cisza.
Marek Gajowniczek, 18 stycznia 2022
Kto się aż tak boi Tuska,
że go nieudolnie muska
bez przerwy czarnym piarem
za przebrzmiałe błędy stare
przed latami popełniane -
dawne i powszechnie znane?
Robią tylko mu reklamę
rzucając grochem o ścianę!
O wszelkim sprzeciwie w niszach -
nie ma nic? Jest martwa cisza.
TV zna "czarną robotę",
nie myśląc, co będzie potem.
Coś, co nie trafia do ludzi,
zwykłą niechęć wśród nich budzi.
Tworzy moralnego kaca
i manipulacją wraca -
wątpliwością przy wyborze:
"Jest już źle, a ma być gorzej?"
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.