Mada44, 25 października 2021
Choć myśli tak różne,
Opinii tak wiele
Nie wiemy, czy na wiedzy oparte.
Samemu warto
Dowiedzieć się więcej,
By nikt nami nie manipulował.
By nie powtarzać bredni,
Prawdy z nich nie robić.
Ta droga donikąd prowadzi.
Pomaga jedynie oszustom.
A oni się cieszą
Ile głupców wokół siebie mają.
sam53, 24 października 2021
Znów poranek razem dzielimy w ramionach
w serdecznych objęciach szukamy się wzajem
sny zmieniamy w jawę - chcę cię całą poznać
gdy budząc co rano buziaki rozdajesz
a świt pierwszą zorzą przegląda się w oknach
świerszcz jeszcze zaspany stroi skrzypce cicho
kiedy noc z miłości jest o dzień zazdrosna
a my bliżej siebie choć jesteśmy blisko
gdy pijemy kawę gorącą herbatę
i słońce się śmieje przez ażur firanki
witając nas co dzień bladozłotym światłem
jakbyśmy je mogli w swoich sercach zamknąć
sam53, 24 października 2021
gdybyś została pod ręką
tak ciałem jak duszą piękną
i boskość swoją po calu
oddała mi za - pocałuj
z piersią tak jędrną jak miękką
gdybyś tak była pod ręką
i mógłbym w każdej pieszczocie
darować tobie sto pociech
gdybyś tak wargą jak listkiem
wyczarowała snop iskier
na wiatr tsunami i burzę
gdybyś tak mogła i dłużej
na sen i marne pogody
gdy trudno już wejść na schody
albo naprzeciw porankom
kiedy mnie karmisz owsianką
gdybyś została pod ręką
drachma, 24 października 2021
Alfons jest organem wykonawczym niemoralności.
Organem wykonawczym moralności jest szantażysta.
- Karl Kraus
Burdello bum bum bullshit
to jest fabryka przetwarzania grzeszników
moje ciało płonie
nie rozpoznano mnie byłem jak chleb
a może wiedzieli kim jestem
lecz wstydzili się
zastąpili gałązkami brzozy
i innymi dodatkami na piaskowisku
na którym po eksterminacji
zasiano łubin monotonne mijaliśmy
sosny i piasek jadąc na szafot
starannie posegregowano nasze
„buty ubrania okulary kosztowności”
własność przesiedleńców
sprawni byli ludzie pana na zamku
aby nic nie było widać
zamaskowano jedliną by oślepić
tych co stoją w kolejce do
punktu przesiadkowego
na ścieżce śmierci w drodze wniebowstąpienia
po placu rozbieralni i sortowni
ruszt nad przesieką przed którą mgła
wszak tak likwidowano element
aspołeczny
Marcin Olszewski, 24 października 2021
Noc przed starą chatą Rodziny praprababci Reginy
Świerszcze grają bisy dla gwiazd, księżyca
Tata śpi po spotkaniu z gospodarzami
Ja wraz ze stadem żubrów słucham natury
W polu wyrwane marchwie bez konserwantów
Karty papieru zapisywane szeptem wiatru
Przy krzyżu przydrożnym modlitwa za przodków
Biegam jak kiedyś. Jak mały Kryjan po nocy
Puszczone z łańcuchów psy szczekają. Krowy muczą
Wilki budzą się do łowów w pobliskich lasach
Nasz świat od wieków zasypia w ogniu pochodni słońca
I budzi się odchylając ciemny płaszcz mroku nocy
Kilkanaście stron, kilkadziesiąt wersów. Pianie koguta
Dopalają się świece nad białym pergaminem prawdy
Zmęczony, szczęśliwy, szalony, spontaniczny. Kryjan
Nie siedzę. Biegnę przez Jamiołki-Piotrowięta
Z nocną fantazją
sam53, 24 października 2021
witaj chwilo dniu wybrany z ziaren nocy
kołyszący pierwszą bladość w blasku słońca
nim otworzysz szerzej bramę naszej wiosny
spróbuj szczęściem zasiać pole - ze mną zostań
zaraz zrobię ci śniadanie - lubisz grzanki
wypijemy też po łyku melancholii
może miłość się odezwie zamiast drażnić
struny napięć damsko-męskiej psychologii
powiesz kocham swojej małej białej róży
wróci lato wielki książę też powróci
świerszcz jak wczoraj znów na skrzypcach zachałturzy
a ja ci lato wyśpiewam - podaj nuty
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.