Voyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky, 3 października 2021
"(…) Świadomość to lęk (...)."
Alberto Moravia (właść. Alberto Pincherle)
mam pięćdziesiąt osiem lat
i chodzę do kościoła
tylko na pogrzeby
sąsiadów i kolegów z podstawówki
kiedyś chodziłem tam
w przerwie
między upojeniem alkoholowym a kacem
żeby wyspowiadać się
kac moralny był najgorszy
nie piję już od osiemnastu lat
lecz moralniaki pozostały
przede wszystkim gdy dzwony nawołują
nie wiem do czego
w godzinach
Angelus Domini 1) i Miłosierdzia 2)
mam pytanie bardzo pragmatyczne
czy Anielski orszak 3) śpiewający Salve Regina 4)
w drodze na stypę
wybaczy mi
brak wiary i nadziei
jak też brak własnego krzesła
nad Jeziorem Genesareth
czy pozostaje mi tylko
jazz – rock lat sześćdziesiątych
którego albo nikt nie pamięta albo nikt nie lubi
ze wszystkimi tegoż konsekwencjami
z powodu późnej pory
kiedy dzieci powinny już spać
bo one nie mają jakiegokolwiek kaca
i zasadniczo rzadko chodzą na pogrzeby
czemu nie zostawić wszelakich algofobii 5)
sąsiadom i kolegom z podstawówki
__________________________________________________
1) Angelus Domini, po polsku Anioł Pański - katolicka modlitwa maryjna, której przedmiotem jest rozważanie zwiastowania Maryi przez archanioła Gabriela i wcielenia Jezusa Chrystusa. W zależności od lokalnych zwyczajów odmawiana jest o godz. 6.00, 12.00 i 18.00 przez cały rok z wyjątkiem okresu wielkanocnego, kiedy to należy odmawiać Regina Cœli.
2) O godzinie 15:00 dzwoni się w Godzinie Miłosierdzia, wzywając do odmawiania Koronki do Miłosierdzia Bożego.
3) Początek refrenu katolickiej pieśni, śpiewanej podczas uroczystości pogrzebowych. Pieśń ma charakter pożegnalny i mówi o odejściu duszy do nieba. Śpiewający proszą Jezusa Chrystusa o zbawienie dla duszy i opiekę nad nią.
4) Salve Regina (łac. Witaj Królowo lub Cześć Królowej) to antyfona ku czci Najświętszej Maryi Panny, śpiewana w Kościele katolickim od dnia Najświętszej Trójcy (niedziela po Zesłaniu Ducha Świętego) aż do Adwentu. Antyfona ta kończy również modlitwę różańcową i jest często używana w czasie pogrzebów. Autorstwo łacińskiego oryginału przypisywane jest św. Hermanowi z Reichenau OSB (* 18 VII 1013 w Altshausen, w Szwabii, † 24 IX 1054 w Reichenau).
5) Algofobia to irracjonalny lęk przed bólem. Fobię tę wywołują różne obiekty oraz sytuacje, które według osoby chorej mogą prowadzić do niebezpieczeństwa.
__________________________________________________
{Allenstenium, Archidiœcesis Varmiensis/Schubertstraße, dies Iovis, XXX mensis Septembris, anno Domini MMXXI, 17:24:42}
Misiek, 3 października 2021
Jeszcze ptaki
przed odlotem zaśpiewają
na powitanie października
a liście stare oczy popieszczą
niezwykłymi barwami
niezliczone krople rosy
na trawie tęczą się mienią
zamglone słońce przedziera
się między chmurami
drzewa tak przystrojone
niczym na gali paradnie
zanim ogołocone gałęzie
pokryje puch zimowy
biały jak siwe włosy
nawet park jest
teraz radosny i kolorowy
choć wszystko potrwa
już tak bardzo krótko
a potem
jak dobry sen przeminie
i w szary pył się obróci
ostatnie kwiaty pokłonią się deszczom
popatrz na to dzieło
niemej malarki Natury
jak pomalowała świat ładnie
bo za chwilę
nic z jej obrazu nie zostanie
za rok dopiero się odrodzi
babiego lata nitką
co nadejdzie z kolejną
jesienią
Mada44, 3 października 2021
Miłość Twoja w przemocy schowana
Zagubiona w nałogu.
Na trzeźwo nie przepraszasz,
Jakby nic się nie stało.
Mroczne myśli
Schowane w spokojnym tonie,
By uśpić czujność.
Po tryumfie zdeptać.
Wszystkich odpychasz,
Pragnąc akceptacji.
Poniżasz, ubliżasz,
Pragnąc uznania.
Droga donikąd,
Pcha Cię w przepaść.
Nikt nie zrozumie takiego,
Bo nikt nie rozumie zła,
Jedynie przed złem ucieka.
Mada44, 3 października 2021
Aniele, stróżu mój
Prowadź mnie przez życie.
Zdejmij bielmo z oczu,
Bym dojrzała Ciebie
I to co mi wskazujesz.
Uzdrów słuch,
Bym słyszała Ciebie
I to, co do mnie mówisz.
Błądzę, ślepa, głucha.
Wsłuchuję się w siebie,
By dotrzeć do Twych rad,
Które wskazać mogą jak żyć.
Którędy podążyć,
By właściwą drogę odnaleźć.
Mada44, 3 października 2021
Matko Boża Ty jedyna wiesz,
Jak to jest, gdy kochane dziecko
W przepaść brnie.
Gdy przepełnione złością
Zamyka się w sobie,
By do reszty zatracić się.
Matko Boża wskaż mu drogę.
Kiedy rad dobrych już nie słucha.
Spraw, by więcej wiary w nim było.
Dobro od zła odróżniło.
Ku dobremu podążało.
Odnalazło spokój.
Matko Boża obdarz wiarą,
Gdy zwątpienie ogarnia,
Gdy nie wiemy jak pomóc.
Jak przekonać,
By wskazaną drogą podążyło,
Od zguby się uratowało.
Mada44, 3 października 2021
Powiedz mi wietrze skąd przybywasz?
Wyszeptaj muskając mą twarz.
Otul swym powiewem.
Niech pofrunę z tobą w szeroki świat.
Spojrzę z góry na to, co znam.
Zobaczę to w innym świetle,
A kiedy dojrzę, to czego nie widzę.
Wrócę z powrotem na ziemię.
Wtedy zmienię,
To co złe w moim życiu.
W dobro obrócę.
I odtąd tylko
Piękne chwile będę przeżywać.
Mada44, 3 października 2021
Zamykasz oczy,
Rozluźniasz ciało.
Oddech staje się coraz głębszy, dłuższy.
Stajesz się spokojniejsza, ufniejsza.
Wokół wiruje cisza.
Myśli ulatują.
Wtapiasz się w Wszechświat,
Zespolona z ciałem.
Odbierasz rytm kosmosu.
Rytm równowagi.
Dalej błądzisz nie wyczuwając jego siły.
Miotasz się wśród narzuconych reguł.
Zamknięta w tłumie.
Wychodząc na zewnątrz, podążysz swym śladem.
Skierujesz myśli do marzeń,
Aż staną się realne.
Tomek i Agatka, 3 października 2021
piszę do Ciebie list,
taki, jaki jeszcze niedawno
pisaliby do siebie zwyczajni śmiertelnicy
czarnym piórem na białym arkuszu,
który przyjmie każdą wilgoć.
skreślam słowo za słowem ostrożnie,
by nie rozmazać tuszu -
czarnych rzęs liter.
wyobrażam sobie, jak przemoknięty do nitki
niecierpliwie go czytasz,
skacząc wzrokiem po literach,
z niedowierzaniem, że jeszcze
mogło przyjść komuś do głowy.
przychodzi,
jak wszystko inne...
tak bardzo boję się jesieni zrzucającej liście,
pierwszego chłodu
rodzącego tęsknotę za bliskością, za ciałem,
za czułym słowem.
mogłyby zamieszkać w nas na dłużej,
rozgałęzić się
na dobre
zazielenić,
rozszumieć w głowie:
jestem, jesteś
kochany, kochana.
Mada44, 2 października 2021
Stoję zamyślona,
Zapatrzona w dal,
Gdzie zlewa się błękit nieba
Z barwnymi łanami pól,
Z odcieniami zieleni drzew,
Zamykających horyzont.
Lekki powiew wiatru
Smaga me włosy rozwiane.
Spokój ogarnia mnie całą.
Czas rozpływa się w nieskończoności.
Nic więcej mi nie trzeba,
By być szczęśliwą.
Arsis, 1 października 2021
Przedzieram się przez kurz i pajęczyny, pisząc palcem po wytartych okładkach starych ksiąg, popękanych
ścianach…
Układam słowa, poplątane zdania…
Atakuje mnie zewsząd promieniowanie kosmosu… ― gorączkowy szum…
Rozpędzone cząsteczki bombardują membrany pulsujących uszu…
… wwiercają się do mózgu, wypalając dziury w labiryntach mrocznych korytarzy…
Niszczą strukturę
DNA
― rozpadającego się monstrum…
W kawałku rozbitego lustra
― jedyne oko straszliwie zdeformowanej twarzy…
Chrapliwy jęk ―
miesza się
― z warkotem…
Spomiędzy krzywych, popsutych,
olbrzymich zębów
― cieknie cuchnąca ślina…
Coś, jakby płacz,
przenika
martwe
przedmioty…
Z zakamarków nocy
wychodzą widma…
Przechodzą obojętnie
wśród mgielnych oparów…
… nie dotykają ziemi, nie patrzą…
(Włodzimierz Zastawniak, 2021-10-01)
***
https://www.youtube.com/watch?v=y31aoMhoDeQ
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.