Yaro, 15 marca 2020
co raz bliżej lato
częściej ciepłe dni
pamiętam tamten czas
wczoraj było ciężko ale nie byłem sam
jakże pięknie rozmyślać
gdy po pracy układałem się do snu
upadamy nisko niżej antypody
biegnę po schodach z brakiem tchu
marny nasz świat marny ja
lichy jak trawy źdźbło
usychamy z każdym oddechem
nasiona trawi ogień
z zapachem palonej słomy popiół
wiatr piachem w twarz
Marek Gajowniczek, 15 marca 2020
Zakazał zakaźnik
szaleństw wyobraźni -
przewidywań i domysłów,
a także szóstego zmysłu,
bo społeczność instynktownie
zachowuje się niegodnie,
gdy zmiany podejmowane
są nadal kropelkowane -
zwykle po niewielkiej przerwie,
a trzymane są w rezerwie
trudne oraz zasadnicze,
chociaż dawno minął styczeń,
kiedy się zastanawiano...
Ostatecznie zakazano
wszelkich plotek na ten temat.
Teraz większy jest dylemat:
Czy wybierać nosicieli,
którzy częsty kontakt mieli
zaraźliwy i naganny,
a nie przejdą kwarantanny?
Marek Gajowniczek, 15 marca 2020
Trudno oprzeć się zdumieniu:
NAJBEZPIECZNIEJ JEST W WIĘZIENIU?
A nic złego nas nie spotka,
gdy nas nie dosięgnie plotka?
.
Były niegdyś wolne żarty.
Także dostęp był otwarty
do najgłupszej twórczej niszy.
Dziś i mądre chcą wyciszyć!
.
Mamy sytuację nową -
INFORMACJĘ KROPELKOWĄ
i wyszukaną septykę -
CENZOR CZUWA NAD KRYTYKIEM!
.
Nic nie wyjdzie już przypadkiem,
a jeżeli... to ukradkiem -
cichym szeptem po kolacji:
WIRUS ROŚNIE W DEMOKRACJI!
.
Najszybciej się mnoży w zdrowej -
przykładowej, modelowej.
W ordynacji i systemach...
I LEKARSTWA NA TO NIE MA!
.
Jest za to WYŻSZA KONIECZNOŚĆ
zmieniająca w NIEDORZECZNOŚĆ
przekonania, że w Narodzie
jutro będzie tak, jak co dzień.
.
Wróci stare? Nie inaczej...
i nikt po tym nie zapłacze,
że wspaniała medycyna
chciała ziemski czas ZATRZYMAĆ.
.
Przyszło NOWE - na wymianę.
Konsekwencje są nieznane.
Znaczone nieuctwa piętnem -
"OBRAŹLIWE! NIEDOSTĘPNE!"
jesienna70, 14 marca 2020
nocami zapalałam zieloną lampkę
rozpraszając samotność
drugiej strony łóżka
obserwowałam klucze żurawi
przemierzających chmurne niebo
wicher tłukł w okna gałązkami
bursztynowych buków
przychodziłeś bezszelestnie
pod koniec nowiu
obejmowałeś mnie skrzydłami
nieruchomieliśmy pozwalając
opaść tumanom kurzu
czekaliśmy na ciszę
Marcin Olszewski, 14 marca 2020
Twarz, włosy, uśmiech, przyjaźń naszych mam
Wspólne spotkania, oglądanie zwierząt w telewizji
Chciałem bardzo, ale to nie mamy decydują
Rzekłaś „Nie”. Za plecami Twój spokój
Przede mną ból i łzy
Kalkulacje szans w zderzeniu z rzeczywistością
Spadły ucięte skrzydła aniołów, dzwony nie zabiły
Każde z nas już na innych drogach życia
Nad grobem decyzji zapaliłem znicz pamięci
Żal. Nie wszystko jest takie jakim miało być
Szukanie w gruzach pocieszeń i naiwność, że teraz
Nie teraz, nigdy, bo odbudowane
Nie będzie służyć jak pierwotne
Ani mnie, ani innym
bosonoga - Gabriela Bartnicka, 14 marca 2020
zemsta ślepego nietoperza
bunt zarzynanej świni
a może i wściekła krowa
miała dość
albo
obijane dla osiągnięcia kruchości
psy w klatkach
na targu
dogadały się z gadami
pokręcony wąż
w końcu zwiał z niewoli
pozbierał wszystkie obolałe skóry
dokleił pogruchotane skrzydła
rozciągnął nad ziemią
i pokazał środkowy palec
Marek Gajowniczek, 14 marca 2020
Za kim kolejka ta stoi,
tak blisko jeden za drugim?
Nikt się w niej chyba nie boi,
a każdy chce mieć zasługi
w łańcuszku kolejnych dawców.
Darczyńców? Broń Boże... sprawców!
.
Nikt przecież nie ma gorączki!
Gorączkę ma tylko władza,
a zwyczaj "z rączki do rączki"
nikomu dziś nie przeszkadza!
I nie są w to zamieszane
tak zwane "osoby trzecie"!
Zdarzenia niepowiązane
widzimy na całym świecie!
.
Za kim kolejka ta stoi,
tak zwarta - głowa przy głowie?
Kontroli nikt się nie boi,
bo za nic nikt nie odpowie!
Gdzieś, może w kolejnym życiu
odmiana pewna nas czeka
w mutacji nowej odkryciu
barana z głową człowieka?
Sztelak Marcin, 14 marca 2020
Lustereczko, powiedz przecie.
W środku kalejdoskop przedwieczorów
i zaranków, a przynajmniej dopóki słońce
nie zgaśnie zdmuchnięte przez spierzchnięte
mury.
Pobogosławione przez roztrzaskane okna,
w nich widzę czerń – całkiem naturalne,
skoro to głębia otchłani wymyślonej
przez bogobojnych.
Ich kolana drżą na myśl o grzechu dotknięcia
nieortodoksyjnej myśli.
Jednak klęczą tuż obok przekonani o wyższości
wróżby odczytanej z wnętrza wydmuchanej tafli.
Szkło nieodmiennie odpowiada:
tyś jest sam na świecie.
Krzysztof Konrad Kurc, 13 marca 2020
Blues
przypisany do czasów
do odległości i odchodzenia, w poza zmiany
nie zgadzam się na śmierć
tresuję, chwilę za chwilą, zmieniam w godzinę
nie swoją przyszłość, mam
wciąż wokół stóp, tańczące elektryczne węgorze
Towarzysz ze strefy Ciszy, 13 marca 2020
Te puzzle się okazały proste
Na opakowaniu napisali - pięć do siedmiu lat
A starcza dwadzieścia minut
Jeszcze wczorajszy jutjub dudni
Pogardliwym śmiechem przydomowych trejderów
Z instruktażem jak wycwanić peerelowskich emerytów
I na molibdenie zarobić więcej niż
Głupie dzbany na kasie w biedronce
Dziś widzę ich wszystkich
Pół-gretki
(globalne ocieplenie zawieszono do końca operacji)
Blogerów influencerów i żelazne ręce
Odkrywają prawa sekretne w kolejce
Dziś już nawet "Bóg honor i ojczyzna"
To za mało żeby kupić
Papier toaletowy
Od czasu gdu lizanie dupy
Zakazano dekretem
Straciliśmy całe zaangażowanie
Polowych komórek
Niemniej
Na jeden krzyk sierżanta
Rzesza obudzonych antysystemowców
Wdraża projekt "zamknąć ryj do odwołania"
Widać fachowcy zawsze w cenie
Znasz kogoś kto wyraża emocje - zadzwoń
Sąsiad okazuje uczucia - napisz
Ojciec odzywa się nie pytany - krzycz
Przyjedziemy zobaczymy zwyciężymy
Ziarno zaplutych karłów nigdy nie usycha
Sprawa jest prosta jak huj sierżancie -
Miejsce bydła jest w chlewach
Zbierajcie podpisy kto zrozumiał swoje miejsce
A jak to wszystko się skończy
To dla przodujących pododdziałów
Wakacje w Alpach
Tam już są dobrze sformatowani
I można brać żony
Nawet nieswoje
Niech chamstwo widzi jak się szlachta bawi
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.