Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 17 maja 2023

Chimery Hybrydy

Szybująca amunicja,
drony i rakiety,
nieznanych obiektów fikcja,
Starlinków konkrety -
wszystko lata nam nad głową,
manewruje, krąży
skrycie, wielopoziomowo.
Jak śledzić nadążyć?
.
Przeciążyć obronę łatwo.
Mylą straż atrapy,
latawce, balony, światło,
świstów - gwizdów chrapy.
Ludzie nie śpią. Nasłuchują.
Boją się o dzieci,
kiedy strzechy im wibrują,
tynk z sufitu leci.
.
W las ruszają tyraliery
i georadary.
Kręcą się helikoptery.
Szumią drzew konary.
Nie dotykać! Powiadamiać -
grzmią komunikaty.
W polityce zamieszania
i w sondażach straty.
.
Niespokojne Gwiezdne Wojny
za oknami mamy,
lecz rząd o nas jest spokojny,
bowiem Moc jest z nami!
Są pakiety i pieniądze
i Himarsy - cztery
na nowe niepokojące
Hybrydy chimery!


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

sam53

sam53, 17 maja 2023

dobrze mi tu

wiem że nie napiszesz do mnie listu
nie dostanę też żadnej wiadomości
tu gdzie jestem nawet listonosz nie chodzi
i notorycznie brak zasięgu
w tamtym roku czasami pokazywała się kreska na nasypie kolejowym

teraz pociągi nie jeżdżą - autobusów nie pamietam
do nas co dwa dni tylko pan Julek z pieczywem na zamówienie
do lekarza, a komu by się chciało - 30 km w jedną stronę
po to tylko żeby w kolejkę się zapisać
kto choruje ten umiera - nie ma wyjścia

ksiądz bliżej
dojeżdża w niedzielę na mszę
ministanta nie mamy
siostra pomaga za bóg zapłać
i tak się żyje z dnia na dzień

będą jagody - na jagodach idzie zarobić
na kurkach
na "żydkach" trawę wykoszę
czasami w skansenie potrzebują
mnie dużo nie trzeba - nie palę nie piję
telewizji nie oglądam
rozmawiać mogę ile dusza zapragnie
i zawsze wracam tam skąd wyszedłem
a to podobno szczęście

odnaleźć siebie w dzisiejszym świecie


liczba komentarzy: 0 | punkty: 3 | szczegóły

jesienna70

jesienna70, 17 maja 2023

okruszki

muśnięcie
po włosach
jakby motylim
skrzydełkiem

pocałunek
wysłany z oddali
spojrzenie tęskne

kocham wyszeptane
pośpiesznie
ale nie za często

słówka
półsłówka
rzucane przelotnie

nie wprost
jakby tylko
w powietrze

a jednak celnie
by dotarły
przywarły
wżarły się
w serce

byle utwierdzić
że już
że zaraz
tuż tuż
jeszcze chwileczkę

kraina szczęśliwości
miłości
radości
błogości

niech sama
sobie dopowie
co tylko zechce

okruszki
wydmuszki
byle zatrzymać
gdy coś już zacznie
świtać jej w głowie


liczba komentarzy: 2 | punkty: 6 | szczegóły

Arsis

Arsis, 16 maja 2023

Miłość

Kocham. Stoję wpatrzony w zapowiedź zmierzchu.
W ostatnie promienie zachodzącego słońca.

Cień gałęzi na ścianie
niczym drżąca istota.

Wiatr szepcze, szeleści,
umyka, gdzieś w dal.
Przeszywa chłodem strzeliste topole.

Woń aromatu, jak dym z polnych ognisk płynie, wokół których tańce i gwar.

Zapach bzu
słodki
i tkliwy.

Płynie nad łąką,
nad rzeką…
… daleko płynie, za las…

Położę się w wysokiej trawie z niebem nad głową
i w miękkich wargach powietrza.

Wśród drzew
wysokich
jak ołtarz,
wśród szeptów
cichych, jak modlitwa.

Niosę w sercu czułość,
ochraniając ją dłońmi, jakby to był maleńki koralik.

Otulam w ten sposób pamięć twojego dotyku. Słyszysz, jak bije?

(Włodzimierz Zastawniak, 2023-05-16)

***

https://www.youtube.com/watch?v=rVN1B-tUpgs


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

violetta

violetta, 16 maja 2023

Miły przystanek

wcześnie wietrznym porankiem
pogoda jest świetna idealna
mam ochotę na spacery latte
kocham te małe szczęśliwe chwile
takie błogosławieństwo śpiewu ptaków
w środku miasta ulice nadal są ciche


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Arsis

Arsis, 16 maja 2023

Komorebi

Gdzieś w oddali śmiech i gwar. Prześwity słońca w koronach drzew. Rozproszone, świetliste
smugi…

Powłoka blasku uderza we mnie, spętanego cieniem swojej własnej ręki.

A miłość? Wszak była tu zawsze.

Była. Nie ma jej.
Uleciała piórkiem na skraj czasu.

Nie pochwycę. Nie zdążę…

Moje westchnienia odbijają się echem od ścian pustego domu.
Stoję, bowiem w zapomnieniu,
ze wzrokiem zaopatrzonym w przestrzeń.

W otwartym
oknie
rozchwiane
gałęzie,
szelest liści.

Pomarańczowa poświata wypełnia pokój,
drżąc na brzegach zakurzonych książek,
których bohaterowie, których historie, słowa…

W otwartym oknie
chmury,
obłoki, ptaki…

Znad jakich źródeł
te milczące stada?
Znad jakich pustkowi?

Napływają zewsząd zimne i ciche zalęknioną metaforą…

Kiedy czekam
tu na nie
w wytartym,
niemodnym garniturze.

Kiedy czekam na ciebie, jedyna.

(Włodzimierz Zastawniak, 2023-05-16)

***

Komorebi (z jęz. japońskiego) – przedzierające się przez gałęzie drzew rozproszone smugi słonecznego światła.

***

https://www.youtube.com/watch?v=TPh1V2EnwVw


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

Arsis

Arsis, 16 maja 2023

Może

Dzisiaj jest deszcz. Ten, właśnie, który stukał o blaszane parapety szpitalnego oddziału.
Kiedy przyszedłem na świat, na ulicy słychać było szum przejeżdżających samochodów.
Piskliwy szum.

Tak, jak teraz słyszę… W otchłani czasu wołanie. Spomiędzy przeszłych epok i lat.

Za oknami liście kasztanów, tak bardzo zielone i lśniące…

Aż trudno uwierzyć,
że mogą takie być.

I deszcz spływający z szyb strużkami smutku.

Słyszysz,
jak gra?

Kocham cię.

Powiedz, kochasz mnie, choć trochę?
Ja ciebie kocham. Wiem. Czuję. Śnię…

Byłaś i jesteś wciąż. W tej przestrzeni utkanej perliście…

Wszędzie.

W każdej cząstce
kryształu
widzę twój blask, twoje odbicie.

Jestem tutaj i czekam, choć spóźniony o krok…
W tej pustce korytarza, w której idę, jestem.
W otwartych drzwiach jasny snop majowego deszczu. Może jeszcze będziesz…

Może…

(Włodzimierz Zastawniak, 2023-05-15)

***

https://www.youtube.com/watch?v=1MgzGw9-QiQ


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

Teresa Tomys

Teresa Tomys, 16 maja 2023

kropla

teraz w moich wazonach pachną bzy
małe konwalie
w kolorze złota
bratki
kiedy je zrywam majowy deszcz
spłukuje kurz osiadły na płatkach
wnoszę do domu
czyste pachnące
z ogromu nieba
wśród wielu ta jedna dla mnie
bez niej nie byłoby świata
czasem
przez chwilę trzymam ją w dłoni

V.2023/T. Tomys/eliteraci.pl


liczba komentarzy: 0 | punkty: 4 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 15 maja 2023

Step by step

Powstrzymała wiosna wojnę
utknęły brygady zbrojne
w zadnieprzańskim mokrym stepie.
Logistyka się telepie.
Oślepły zamglone drony.
Odleciał w dalekie strony
paktować obcy rozjemca.
Wołodymyr jest u Niemca.
Prosi by ten był łaskawy
wykorzystać na dostawy
czas stracony i leniwy,
lecz Niemiec jest wstrzemięźliwy
i jak zwykle wszystkich zwodzi.
Jest czas wiosennych powodzi
niebezpiecznych dla przeprawy
i o tamy są obawy,
czy nie zechcą je wysadzić.
Rozsądek sztabowcom radzi
dalej zwlekać i poczekać,
a tymczasem czas jak rzeka...
jak rzeka płynie
niosąc Chwałę Ukrainie!


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

sam53

sam53, 14 maja 2023

ach ten maj

wierszom do twarzy dziś w konwaliach
bzy rozpachniły się w fioletach
wiatr tańczy z wiosną - ach ten wariat
gdybym mógł wszystko zapamiętać

noc zakochana - pierwszy słowik
układa w gwiazdach rośne dźwięki
kroplami deszczu niebo zdobi
jakby muzyką moczył błękit

w szmaragdach świateł ranek wstaje
myśli wędrują po obłokach
konwalie w wierszu pachną majem
może dlatego kochasz - kocham


liczba komentarzy: 2 | punkty: 4 | szczegóły


  10 - 30 - 100  





Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1