doremi, 29 grudnia 2019
Najlepiej przez życie – prosto,
żeby nie błądzić jak w lesie,
ubrać się w dobro uczciwość,
nie bacząc co jutro przyniesie.
Podążać wciąż - w stronę słońca,
bo czegóż potrzeba więcej,
byle nie zgubić właściwej drogi
i nie znaleźć się na zakręcie
doremi, 29 grudnia 2019
Jeśeli tkwi w Tobie gołębie serce
nie próbuj tego skruszyć,
gdy staniesz się bestią w ludzkiej skórze
wyrzekniesz się swojej duszy.
doremi, 29 grudnia 2019
Trzymajmy się życia rękami, nogami,
dotykajmy słońca i czekajmy na deszcz,
niech z przytulaniem poczeka Matka Ziemia,
kochajmy tutaj bo...
nikt nie wie, co tam jest…?
Marcin Olszewski, 29 grudnia 2019
Pośród traw, dzikich pól rozbiwszy zagony pokrzyw
Zagryzając papierówką, marchwią, wiśnią
Biegnę przez swój i wasz od wieków świat
Namaszczony znamieniem “warszawiak”, “Kryjan”
Na drzewie, na koniu, na wozie, przy krowie
Zawsze gdzieś u kogoś, by wiedzieć więcej
Szukajcie mnie, ja już na racuchach w końcu wsi
Kryjan, a gdzie ty był? Ja był u Janów
I zawsze jestem pamięcią
Ciepło mleka, zapach chleba, widok zwierząt
Już nie zobaczysz, już nie poczujesz
Prababcia Jamiołkowska by się cieszyła
I niech się cieszy. Kryjan nie zapomina
Yaro, 29 grudnia 2019
obleczona w ciemną noc
pod płaszczem skrywa moc
nie zakłada bielizny na białe kości
od nadmiaru wapiennych skał
czy chcesz czy nie
zabierze ciebie w podróż w jedną stronę
przybędzie w dzień lub noc
nie bywa wybredna
dobry czy zły
na wojnach najbardziej zapracowana
przez palce
nie wymkniesz się
nie zapłacisz jej
by przejść na drugą stronę ciemnego
może lustra może okna
brakiem światła
jest śmierć
jest moc ciemnej nocy i jasnego dnia
godziny nie znasz
nie oszukasz przeznaczenia
gdy nadejdzie czas
drachma, 29 grudnia 2019
Prawie oślepłem sikam często z powodu cukrzycy
słodkiej choroby o gorzkich konsekwencjach
Monsignore powiedział że jestem wybrakowany
niewystarczająco niezwykły na te pułapy
względem utytułowanych wybranych artystów ze stajni
no wiecie nie podobny do tych pobłogosławionych
przez Miłosza którego ruchał Iwaszkiewicz i odwrotnie
względem erotycznych zbliżeń
w następstwie błogosławieństwa dziedziczonego
jestem odmieńcem
Pasuję do plakatu Żydzi wszy tyfus plamisty cel przejrzysty
Śmigły Rydz nie nauczył was nic a nasz Hitler złoty nauczył roboty
więc wykopałem sobie grób
niech po mnie pozamiatają i wreszcie czas przeszły
dopnie się z czasem teraźniejszym
i przestaną zgrzytać na widok moich obrazów
rzeźb i wierszy
Yaro, 29 grudnia 2019
przy jednym stole
rączka myje rączkę
rozmowa trwa chwalenie
wynoszenie na ołtarze
na ziemi i niebie
rozmawiacie
wzajemnie się okłamując
kłamstewko za kłamstwem
szlifujecie każda swój diament oddzielnie
siostry po jednej matce po jednym ojcu
tak różne jak dwa światy
widzialny i niewidzialny
kłamstwo jako wyraz odczuwalny
nierealne spojrzenia
nieszczera rozmowa
prowadzi do wyjścia przez drzwi
trzaskasz nimi
nie domykajmy się bez pożegnania
przegrana rozmowa
przerwana w kilku słowach
Marek Gajowniczek, 29 grudnia 2019
Słyszymy co dzień:
Śmierdziel w ogrodzie!!!
To Unia nas wpędza w biedę!
Śmierdziel w ogrodzie!!!
Śmierdziel w ogrodzie!!!
Śmierdziel w ogrodzie Eden!
.
W smrodu tabunach
krzyczy komuna:
Raj jest dla wszystkich - jeden!
Śmierdziel w ogrodzie!!!
Śmierdziel w ogrodzie!!!
Śmierdziel w ogrodzie Eden!
.
Problem w jelicie.
Śmierdzi nam życie
i Grzechów Głównych siedem?
Śmierdziel w ogrodzie!!!
Śmierdziel w ogrodzie!!!
Śmierdziel w ogrodzie Eden!
.
Ślą Nadzwyczajni:
Smród ten ze stajni
w nozdrza pasterzom uderza!
A media twierdzą:
Najbardziej śmierdzą
winy Dobrego Pasterza.
.
Problem światowy
śmierdzi od głowy -
zagładą! Ciemnotą słońca?
A świat w kłopoty
wężowe sploty
wpuszczają z drugiego końca!
.
Dyskusje głupie.
Problem jest w ....,
gdy rośnie, wznosi się w górę
i zamiast piórem
rozganiać chmurę,
lepiej jej przetrzepać skórę!
Marek Gajowniczek, 28 grudnia 2019
Nieekologiczna babcia
nadal w starych chodzi łapciach.
Kolejna dla niej "trzynastka",
wobec potrzeb to namiastka
tego, co rząd mógłby dać.
.
Zaczął już z babci się śmiać
niemieckich dzieciaczków chór.
Prośby wznosiły do chmur:
Zadbaj o nią Boże, Ojcze -
wyśpiewał Rundfunk Westdeutscher,
bo ze zgrozą patrzy świat
na tej babci łapcie z łat!
tetu, 28 grudnia 2019
uściślijmy fakty Piotrze
prawda jest jedną z dróg
podążając nią mamy szansę przetrwać
dlatego trzymam się świętych imion
nieświęcie przekonana że kłamstwo
rodzi się w człowieku bez przyczyny
zawsze jest po coś
dla kogoś
nie pozwól by weszło do naszego domu
i grzybem porastało ściany - pleśń jest trująca
jeśli zajmie słowo nie zdołamy się odrodzić
w sobie noszę pentagram
na zgubę złu i w imię wszelkich zasad
obmyję rany ochronię skałę
daj mi włócznię Piotrze
a przebiję rozdwojony język węża
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.