Pi., 20 marca 2018
sucho. w gardle i pozostałych cielesnych jamach sucho.
pragnę odwilży, a tu wciąż jesień życia i wszystko butwieje.
strach otwierać zmysły na oścież, przewietrzyć zachcianki,
grzać się w obietnicach termicznej wiosny. ciepło ciągnie
do czyjegoś ciepła. nie grozi mi zapalenie emocji. zwykłe
rozmrożenie. pęknie kra, to i chcica zdechnie na chłodno.
Pi., 20 marca 2018
teraz przełożę twoje ciało na francuski - mówię
i obrywam ripostą nasyconą ostrym oskarżeniem
o seksizm. to takie łatwe i tak do mnie lepkie,
że nie mam podstaw do protestów. nawet tych
niemych. gaszę w sobie translację na hiszpański
grecki i język braille'a. mimowolna autocenzura
dekapituje stygnące pornoprojekcje. lepiej zamilcz
samcze, póki masz o kogo potrzeć "noski eskimoski".
to nic, że twoja żądza będzie nieznana po klingońsku,
w dialektach suahili, innuitów i kree. nie dbaj o to,
przecież milczenie jest uniwersalne w każdym języku.
niby nic w ciszy nie ma, a jakie to nic bywa wymowne.
zingara, 19 marca 2018
zrodziłeś mnie z resztek kartek,
które kiedyś znalazłeś w piwnicy
wydobyłeś z nich esencję a ja
świadomie bazgrałam patykiem w popiele
ubrudziłam słońce pełne cudów
wciąż śpiewa pieśni mimo że odbija się
od ścian w tumanach kurzu
nie zamykaj drzwi
ukryj ponownie w starych księgach
Marek Gajowniczek, 19 marca 2018
W świecie trują i mordują,
ale żydzi współpracują.
Mają tego za kamrata,
kto już otruł Arafata,
a zostało ujawnione,
że otruto go polonem.
Przemilczała Ameryka,
bo też chroni sojusznika.
A tam w Syrii, pod Damaszkiem,
też fabryka jest z zapaszkiem.
Gdyby była uszkodzona -
poczułaby druga strona,
a więc pro publico bono,
od nalotów odstąpiono,
bo to rejon niebezpieczny.
Prócz domysłów niedorzecznych,
niewiele można uczynić,
by pokazać i obwinić,
chociaż i to świat przeraża,
co córki wożą w bagażach,
bo to taka mała rzecz.
Zamrożona kropla. Ciecz.
Chodzą o niej groźne słuchy,
a to kosmetyki - duchi.
Gość powąchał - zaraz usiadł.
Mocna perfuma "Ma russia"
Yaro, 18 marca 2018
smutny świat pełen smutnych ludzi
maluję iluzję wolności
płótno napięte gruntuję
wolności nie pojmuję
w ogrodzie pozornie spokojnie
toczy się dzień jak choroba toczy
walka między dobrem a złem
pomiędzy silnym a słabym
nie pozwalają przetrwać
im wybaczam
nie potrzebuję nic co ze świata
prócz kilku dni dla nas
kilku chwil by zapomnieć o istnieniu
boli mnie nienawiść boli głód
sterczą mury słupy
oschłe jabłonie w rzędach jak pale
chleb pleśnią obrosły
kosze pełne jedzenia
Afryka głoduje
możny się oblizuje
chore prawdziwe prośba w niebo idzie
nitką pajęczą zawiązuję buty
namoknięty łzami z chmur spadały
maluję iluzję wolności
płótno napięte gruntuję
wolności nie pojmuję
smokjerzy, 18 marca 2018
przepaść pierwsza - nie doleciałem do dna
spadało szybciej ode mnie
przepaść druga - obudziłem się w połowie drogi
z mocnym postanowieniem że znów zasnę
przepaść trzecia - roztrzaskałem się o światło
przepaść cz(w)arta - jezu
co za oczy
przepaść piąta - jestem w trakcie
do przepaści szóstej
Yaro, 18 marca 2018
prośby wznosiłem do Boga
patrząc w niebo
patrząc w słońce
zrywałaś kwiaty na łące
nie byłem obojętny na piękno
serce cię pokochało
dookoła kwitło kolorowo było
żniw wyglądać blisko
płonęła miłość
letnim powiewem wiatru co szuka spokoju
błądziłem za tobą jak ślepiec
słałaś nieśmiałe uśmiechy
wiedziałem że to czas
by z tobą być
bądź ukryć się daleko
by nie ujrzeć ciebie wśród zieleni
skryć marzenia
albo zapomnieć ciebie
jedynie tak pachnie siano
ulotna chwila w głowie
Marek Gajowniczek, 18 marca 2018
Władza należy do prawników!
Nie do kacyków i działaczy.
Nie do unijnych urzędników,
dla których lud niewiele znaczy.
Władza należy do lekarzy.
Nie do partyjnych aktywistów.
Nie do sprzedajnych dziennikarzy
i pogrobowców komunistów.
Władza należy do bankierów.
Nie do dłużników i biedaków
Do wielkich rodzin miliarderów,
znających język tajnych znaków.
Władza należy do służb tajnych,
a nie do gier komputerowych.
Do korporacji nadzwyczajnych,
co wprowadzają system nowy.
Władza należy do wybranych.
Nie do proroków - wizjonerów
za codziennością zaganianych,
a pragnących wielkich orderów.
Władza należy dożywotnio
do rozdawców - życia szafarzy.
Do siły, która gnie, co pod nią
i nie pozwala ludziom marzyć.
Reszta to tylko szara masa.
Bezwolna ćma przed ekranami,
co musi żyć w ciekawych czasach
wyborczych przerw między wojnami.
I taka to jest praworządność.
i taka to jest demokracja.
Czeka cię jutra nieuchronność
i wolność... na ostatnich stacjach.
A tam gdzie prawnik jest złodziejem,
a lekarz nie jest humanistą -
tam, sam już widzisz: Źle się dzieje!
I przeciw takiej władzy wystąp!
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.