12 lutego 2025
Cukiereczek
Nasze Sny, niewyjęte z bajki. Każdy ma swoje,
nieodkryte. Liczymy chwile, targujemy o resztę.
Twój hotel, mój hotel. Po basenie i saunie
pragnę się wtulić i zapomnieć.
Nie lubię słowa kocham, nienawidzę tkliwości,
może dlatego poznałem diablicę, choć się nie prosiłem.
Wyciągnięta dłoń i ja wyrwany z fotela na parkiet,
orkiestra tusz, cisza i wrzask.
To coś w jej oczach, drapieżnym geście. – Reklama?
Rozkapryszone usta i głód w oczach. – Brałaś coś?
Śmiech. – Masz dzisiaj dziwne powodzenie u kobiet.
– U ciebie też?
Sala pęka w szwach, ciekawskie spojrzenia,
spocony sen. W tłumie ona.