6 grudnia 2010
niewrócenia
zapomniałam twojego imienia
i nie wiem skąd jesteś
zepchnęłam w przepaść nasze pocałunki...
mówisz do mnie nieswoim głosem
i nie mogę zrozumieć natłoku twych myśli
piętrzą się wrogie spojrzenia zza lustra...
więc nie potrafię już śnić
bo ciśnienie rozrywa mi gardło na sylaby
Poezja
Proza
Fotografia
Grafika
Wideo wiersz
Pocztówka
Dziennik
Książki
Handmade