ajw, 16 czerwca 2025
kolory morza są intensywne
jak twoje spojrzenie
białe mury podbijają błękit
mogłabym tu zostać
i stać się niewiarygodnie niebieska
zanurzając po szyję w oriencie
albo gorąca i piaszczysta
wpadająca w oko drobinami
zatracona w jaśminach
czas wracać
wymalować ręcznie ciepłymi palcami
naszą codzienność
w chłodnych oddechach poranków
ajw, 14 czerwca 2025
bledną wzgórza
półprzejrzystym powietrzem
jak twój obraz
coraz bardziej rozmyty
w błękicie południowych mórz
złoto rozświetla skórę
i oczy bardziej zielone
na powiekach mozaika
smaki lata ociekają oliwą
dziewczyny noszą
krótko przystrzyżone spódniczki
i nogi strzelające do nieba
jak cyprysy przy dusznym asfalcie
roztapiają się
w wilgotnych uśmiechach
w szklaneczce retsiny
rozplątuję język
usta nierozsądne
w nagłych rozchyleniach
ajw, 12 kwietnia 2025
od kiedy przepuszczam światło
krew płynie we mnie
bez zakłóceń
uziemiłeś mnie
już się nie przepalam
w domu przestały wybuchać żarówki
podczas milczących spacerów
dam się poprowadzić lasowi
obrosnę w historie
utkane przez drzewa
ażurowa i przejrzysta
przetrwam
bo mojej wartości
nie pokładam w tobie
____________________
ajw, 10 kwietnia 2025
telefon łapie widoki jak turecką sieć
ze stromego brzegu
wita nas barwna mozaika
to kolorowe domki
schodzą kaskadami
po białych i niebieskich schodach
stragany wybrzuszają się gąbkami
wyłowionymi z głębin
leniwy czas cieknie niczym woda
przepływająca przez ich pory
senne uliczki wypełnia spokój
tylko ogromne flagi Michała Archanioła
niespokojnie łopoczą na wietrze
szwędamy się po zaułkach
znajdując w cieniu
intensywne smaki
i grecki niewymuszony styl życia
_____________________________
ajw, 9 kwietnia 2025
wycisz jednostajnym szeptem. oddechem
pisanym mgiełką na skórze przewleczonej
na lewą stronę. muśnięciem spojrzenia,
od którego miękko zapadnę się
w siebie,
w ciebie.
znajdź na ciele południowe zbocza wzgórz,
zapełnij obfitością dłonie. w zacienionych
oczach nie szukaj ochłody.
_______________________
ajw, 5 kwietnia 2025
utknęliśmy
pomiędzy chmurami
daleko w dole
szmaragdowa otchłań
jestem twoją ciemnością
i światłem
nieidealną melodią
zapachem niewinnego poranka
po grzesznej nocy
z naręczem marzeń
lądujesz miękko
na piętrzących się emocjach
kochaj mnie
zanim nas dopadnie
przeciążenie
_________________
ajw, 2 kwietnia 2025
kilka godzin w pełnym słońcu
wystarczy by tęsknić za nocą
włóczą się za mną twoje oczy
przywierają do ramion
bezszelestnie zsuwają po skórze
zdzierając zapach jak korę
z drzew cynamonowca
ciepły wiatr kołysze biodrami
usypiając czujność
_________________
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.