Łucja Kucińska (luczija), 27 marca 2011
drogi akimie
wiosna połamała drzewa
ludzie grzęźli w błocie oczekując lata
kiedy przyszło - zmyło z powierzchni nie tylko domy
wiem - że to zrozumiesz
nawet po spożyciu spirytusu chrzczonego winem
no i znów mamy powtórkę
wyznanie - kocham pana panie sułku
nie poprawi stosunków
teraz gdy próbuję zapomnieć
widzę nasz dom i furtkę zarośniętą winem
za ogrodzeniem z siatki nie ma już psa
który nie chciał kopulować z psem sąsiada
na parapecie dziecinnego pokoju
siedzą gołębie
Łucja Kucińska (luczija), 8 stycznia 2011
mrużysz oczy jak kot
mrucząc o zależnościach
a gdy głosisz zasadę dostosowania
i mycia rąk w razie potrzeby
maluję ci wąsy i okulary
na fotkach w gazecie
jestem
gdzieś pośrodku drogi
w odległym czasie i miejscu
pomiedzy Rawenną a Toronto
minęły się nasze stop klatki
słona woda zmyła z nich wszystko
co chciałeś utrwalić
są czyste jak płótna
rozpostarte na sztalugach malarza
o dłoniach kolorowych od farby
nad brzegiem Ottawy
gdzie zachód miesza się z winem
jest taras zaplątany w bluszczu
i drzwi zawsze otwarte
- tam ciepło i bezpiecznie
Łucja Kucińska (luczija), 4 maja 2010
specjaliści od prognoz pogody
głosząc globalne ocieplenie
skarłowacieli
nie pytaj - dlaczego
zrozumiesz gdy zdejmą kaganiec
wbiją w nas kły i rozszarpią
lecz dopóki nie złamią kodu
bawmy się w kotka i myszkę
jak przenikliwość z wyrachowaniem
później wiatr przywieje ducha
"cudu nad wisłą"
i zmianę frontu
Łucja Kucińska (luczija), 4 maja 2010
brakuje mi twoich listów
pytań - "czy pamiętasz"
to nie czas płynie wolniej
lecz samotność czyni go nieskończonym
ludzie tu zamknięci
usta otwierają tylko wtedy
gdy spożywają pokarm
czasem krztusząc się plują
gotowi zagryźć
bywa że w geście pojednania
oferują przepis na bańki mydlane
Łucja Kucińska (luczija), 4 maja 2010
kiedy przyjdziesz
będę w świecie niczyim
weźmiesz za rękę
i pójdziemy
czuję dym
wdziera się w nozdrza gardło
za bufetem barman z dziewczyną
spójrz
w alejce promienie słońca
nasze cienie
ktoś się uśmiecha
inny płacze
między cyprysami
huśtawka tnie przestrzeń
intuicja karze odejść
szukać azylu
nad brzegiem rzeki
która trwa w bezruchu
za horyzontem gasną gwiazdy
nie słysząc
"przyjdź do mnie"
na wiszącej kładce
stoi dziewczyna
ma zamknięte usta
Łucja Kucińska (luczija), 4 maja 2010
wiesz jak to jest
gdy dzień gaśnie o świcie
i nie ma jutra
jak bezskutecznie szukam wyjścia
ze śnieżyc i świtów zamglonych
dwadzieścia może trzydzieści lat
a ty stoisz po tamtej stronie
wsparty o barierkę
i czekasz
pociemniały mi oczy jak liście buczyny
rozwiane jesienią po nadmorskiej plaży
nie usłyszysz krzyku z otwartych ust
choć obolałe ramiona
zbyt wrażliwe na dotyk
Łucja Kucińska (luczija), 4 maja 2010
jeśli widzisz to co ja - nie płacz
to nic że wiosna nie ubierze w suknię wiśni
a tamten październik
zmroził mniej odporne róże
pozostałe ścieli - było ich chyba dwieście
później padał deszcz
liście dębu były czerwone
elwira grała gershwina i łzawiły mi oczy
z wypiekami na twarzy
wpatrzony w jej portret
unikałeś mojego wzroku
przyszła alicja z bukiecikiem fiołków
śmiała się z poszukiwań czterolistnej koniczyny
wyszłam
wiatr trzasnął drzwiami
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.