1 sierpnia 2015
cisza na księżycu amare
nie umyłam rąk nim tu przyszłam
ociekały krwią i słowami
rozważnie ujmujesz w dłonie
szukasz broni
niczyich nóg nie obmyłam
ani swoich nie dałam nikomu
subtelnie masujesz stopy
mrużąc oczy
nie ma dni na księżycu amare
nie ma nocy ani pór roku
tylko tarcza miedziana
odbija unisono
miecz obosieczny