28 maja 2010
jeden gwóźdź
jednym gwoździem krzyża
rozbiliście mi Boga
na bezbarwną trójcę
jakby na trzy strony świata
bez słowa z mojej strony czwartej
na zaprawie grząskich słów
lepicie z nędzy i marazmu
płynne pochylnie zdarzeń
wznosząc w niebo czyny
których nie ma i nie będzie
może życie jeszcze da pokazać
ze jednak znam głośne słowo "NIE"
w przeciwnym razie historia
powie że byliśmy jednomyślni
a przecież nie ma nawet "nas"