Awatar, 16 grudnia 2010
Znany gangster Al Capone
krótko trzymał swoją żonę -
miała rozum krótki
i dostęp do wódki -
więc wkrótce rzucił wywłokę onę.
Awatar, 16 grudnia 2010
Laszka leży pod krzakiem
bzu to Baszka żółta od
połowy w dół objęła
ją biała dama wpół
silniejsza od krowy
syn przykrył się ławką
mają kilka szczęśliwych chwil
w snach bąbelkowych
muszę kucnąć, patrzę
inną perspektywą.
Awatar, 14 grudnia 2010
Przyjdą święta stałym krokiem,
opłatek z trzaskiem,
otwierającym wzruszone oczy
(jeśli załzawione to szczęściem
albo wspomnieniem),
podzieli się przy ciepłym stole
na miliardy pyłków,
na chwilę opadnie na dłoń każdego,
rozchyli pęk dobrych obietnic,
uczesze warkocze myśli splątanych
na chwile, bezcenną.
Jeśli nie otrzymasz,
szukaj w białośnieżnych płatkach śniegu,
w pyle na przezroczystym niebie,
w oczach samotnego jak ty przechodnia.
Jeśli nie znajdziesz,
weź kawałek chleba,
nad jeziorem podziel się z perkozem
i ze sobą, może go spotkasz
gdy się rodzi na chwilę rozmowy.
Awatar, 13 grudnia 2010
Rudym przybyszom ze Skandynawii,
co chcieli wejść do gejów mafii,
pomimo postury wikingów,
odmówiono wstępu bez stringów-
należeli do innej parafii.
Awatar, 13 grudnia 2010
Kuśtyka dziecko zabójca
boso przez wieś wyludnioną
gęba roześmiana od ucha do ucha
szczerbaty, zęby biedą wybite.
Przewodnik dał przepustkę
na drogę, na życie
Najemnik przez ramię
przewiesił naładowany karabin
obiecał większy za większe zabicie.
Rodzinę porwała lawina zdarzeń i powódź
On jeszcze marzy jakby się najeść
i nie dać się zabić i dojść do raju,
gdzieś za tym ugorem za wsią.
Wychodzi późną nocą
między reklamami twarożków
sprejów nowych i sandałów
nie zakłócając snu waszych dzieci
leży szczęśliwy nad polną drogą
kontem bankowym gdzieś w rogu świeci.
Awatar, 12 grudnia 2010
Mój anioł
bronił przez drzwi dostępu.
Bies najpierw nieugięty
chciał mu skrzydła łamać.
Musiałem aniołowi pomóc,
bez ogona czmychnął dalej.
Awatar, 12 grudnia 2010
Mój anioł
zastąpił mi drogę,
gdy chciałem iść byle jaki.
Kazał założyć wiedzy szmaty,
popatrzył - no chociaż taki.
Pośmiał i poleciał dalej
czekać na rozstajach.
Awatar, 12 grudnia 2010
Mój anioł
nocą z sową się spierali
nie wiem o co
dobrze, że polecieli dalej.
Awatar, 11 grudnia 2010
Kto wygada, że Warszawa
za place placowe bierze,
ten utonie, wedle prawa,
w modłach na Prymasa Skwerze.
Awatar, 11 grudnia 2010
Dawno temu do miasta Quebec
udał się polski kaukaz - ubek,
niby jako szpieg,
który rzekomo zbiegł,
dla niepoznaki ubrał się w kubek.
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.