10 czerwca 2014
w klubie-odświeżam
Panie proszą panie,
tak bawimy się najlepiej.
Całowała mnie jakbym była pierwszą.
Tak kotku, my jeszcze nie wychodzimy.
Lubię to wszystko dużo bardziej,
gdy jest takie rozmazane.
Na parkiecie jest głośno
i któś tylko donosi drinki.
Obiecała pokazać
mi coś ekstra.
"U mnie czy u ciebie?"
Na zewnątrz jakiś kretyn w rurkach
ma potrzebę mówienia do mnie
per 'kociaku'. Rownie mocną
jak moja ochota
zwymiotowania mu na twarz.
Zołza z rozbawieniem dodaje, że
jest coś podejrzanego w facetach, którzy
noszą wielkie zegarki. Wcale nie załapał