8 sierpnia 2010
Kotwica
Dumnie rozwijasz ogromny żagiel pewności siebie
By świecić jak gwiazda betlejemska pośród innych
Na maszcie wywieszasz kolorową banderę przekonań
By jak kameleon dostosować się do barw towarzystwa
Na wszelki wypadek wiosła sprytu trzymasz w gotowości
Żeby tylko użyć ich gdy pomyślny wiatr ustanie
Skrzętnie chowasz armaty które strzelają salwami jadu
Jednak największą broń ukryłeś głęboko w kajucie duszy
Czujność która pozwoli ci wykorzystać szansę zysku
Pomimo wszystko zapomniałeś o najważniejszym - kotwicy
Opuszczonej pokorze - a bez niej nie zacumujesz na przystani sukcesu