14 czerwca 2012
Czasami jest tłumnie
na przystanku wielki tłum
kolorowy jak wiosenny dywan
mowa konkuruje z mową
twarze otwarte i
ukryte religią
latarnie uśmiechnięte słońcem
deszcz szuka schronienia w rynsztoku
w sklepach nic nowego
może tylko ceny
autobus się spóźnił
miał na szybach wczorajsze łzy
kupiłem bilet do c
pamiętając na wietrze
rozwianą sukienkę