12 października 2012
Gdyby ławka umiała
na tamtych latarniach
powiesiliśmy marzenia
dodałaś kolczyk
a deszcz pada
jak niebiańskie diamenty
jak parapetowa muzyka
w kałużach wczoraj
i twoje dzisiejsze usta
boże co za fryzura
i tak do kina
czy teatru
ruchome schody
albo w dół czy też górę
przecież wiesz
że odlatują
brak czasu na bociany
dokąd naprawdę
wolę ciebie w ramionach
gdy włos zasłania oczy
od wszystkich odlotów
smak ust