13 sierpnia 2010
Kim jesteś?
Kim jesteś, jaka siła cię gna
Że bogom byś stawił czoła?
A jeszcze wczoraj dotykałeś dna
Wątpiłeś, czy się podnieść zdołasz.
Myślałeś: czy jeszcze coś jest przede mną
Czy szansę jakąś los mi pozostawił
Czy też starania wszystkie nadaremne
I może przerwać tę głupią zabawę?
A dzisiaj znowu entuzjazm jak fala
Wynosi ciebie z odmętów cierpienia
Rozwijasz skrzydła i myśl już zuchwała
Że możesz góry przenosić, świat cały przemieniać.
Dziwnym stworzeniem człowieku jesteś
Że cię nie starły na proch wojny, klęski
I że twój wzrok wciąż marzycielski biegnie
Ku światom przyszłym, szczęśliwym i pięknym.
Samotność, czujesz, to natury twej część
I często wolisz pustynię niż ludzi
A tak nie możesz żyć sam, niepotrzebnie
I szukasz wciąż duszy, która cię przytuli.
I chciałbyś poznać wszystkie tajemnice
Martwisz się często, rozmyślasz nad sensem
A przecież tęcza, mrówka, kamień cię zachwyca
I uśmiech dziecka daje wielkie szczęście.
Kim jesteś, jaki prowadzi cię los
Kto na pytania twe odpowie
Jak kochać, by się uśmiechnął ktoś
I dłoń ciepłą położył na głowie?