6 listopada 2014
Powroty do źródeł
Życie coraz bardziej niejednoznaczne,
z biegiem czasu zamazuje ostrość.
Spoglądam w tył, a tam: epizody,
kiepskie fabuły, ograne puenty.
Więc do przodu, choć za zakrętem
prosta, dalej kolejne zakręty.
I diabli wiedzą, co jeszcze.
Ale wszystko na miejscu, byleby
nie usłyszeć sakramentalnego:
oto jest głowa zdrajcy.
Już lepiej: jak było na początku.