29 października 2015
Eskapizmy
Fakt:
niestabilnie umiejscowiony w czasie i przestrzeni
zamykam oczy mijając upośledzenia.
Takie jak krzyczące reklamy w czarnych
odcieniach czerwieni.
Albo brak znaków przystankowych
pomiędzy wszystkimi kłamstwami
*
Inaczej:
w każdym domu powinna być talia kart,
zeszmacona, z ledwie widoczną
paletą barw.
Zawsze można pokazywać sztuczki,
twierdząc, że to cud.
Szczególnie w marnym oświetleniu,
jakieś dwadzieścia wat.
Albo grać, najlepiej w piki
*
Fakt:
niestabilny emocjonalnie podpalam światy
tuż przed snem. Gasną wraz z zamknięciem
drzwi. Zewnętrznych.
Bo w środku uspokojenie i kropki,
ale nigdy na końcu.
Albo wszystkie prawdy,
tuż poza nawiasem alfabetu.