14 czerwca 2010
Mały Książę
Ludzie przechodzili obok
Obojętni, jakby nie istniał.
Pozlepiane brudne włosy
I obszarpana odzież
Psuły ich poczucie estetyki.
Bali się zobaczyć jego twarz
I spojrzeć mu w oczy.
Zaganiani zarobieni, obcy.
A on, szary, wtopiony w ścianę
Siedział z opuszczona głową.
Przechodzący menel przykucnął
Wyciągnął butelczynę i spytał:
- Chcesz łyka ?
A on tylko podniósł
Zapłakane oczy
I wyszeptał:
- Wiesz…
Baranek zjadł Różę…